Dowódca obrony przełęczy w postaci Gustawa von Grunennberga westchnął i poruszał głową na obydwie strony.
- Przepraszam Waszmościów, ale czas wojny się nie skończył. Obrona przełęczy nadal istnieje do odwołania a chciałbym zauważyć, że to ja jestem dowódcą tejże obrony.- Zwrócił się do odwracających Brocka i Wernyckiego.
- Kompania Brocka jest do czasu końca obrony pod moją komendą i ja ją dowodzę czy to ze względów jako najwyższy stopniem dowódca Imperialny, jak i podczas braku sił u Pana Brocka.- Dodał zuchwale czując wzrok setek obserwujących go najemników i innych żołnierzy.
- Do tego kompania jest w strukturach Armii Wissenlandu i dowódców nie wybiera się przez procedury wolnej kompanii a armii Wissenlandu.- Dodał z naciskiem patrząc uspokajająco na Brocka.
- Zatem rozkazuję zaprzestania jakiś tam rozmów na temat najemnej części sił obrony i stawić się przede mną w zbiórce.- Wydał rozkaz Gustaw do zebranych patrząc spokojnym wzrokiem po obecnych i wracając do Wernyckiego i Brocka.