Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2020, 11:16   #131
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Noc; pobojowisko

Szemrzący Strumień obszedł polane i sprawdził czy aby gdzieś jeszcze nie czai się jakieś niebezpieczeństwo, ale cała okolica była bezpieczna niczym las Laurelon i elf chcąc, nie chcąc wrócił niechętnie do przesłuchujacych kultystki ludzi. Szczęściem wieśniacy nie przypalali jeszcze młodych ogniem , ni nie rwali skóry obcęgami, szczędząc nieprzyjemnych widoków elfowi. Ale i tak obie kultystki były zalane rzewnymi łzami, jeśli nie udawanego, to prawdziwego strachu.

Nadejście łowcy zapewne nie miało podnieśc ich samopoczucia. Elf choć nie zamierzał ich torturować, to z pomalowaną ochrą i sokami twarzą w niczym nie przypominał gładkiego młodzieńca, za jakiego uważali go wieśniacy. Bruntano - zielona maska jaką przywdział czyniła go podobną bardziej demonom niż na co dzień spokojnym mieszkańcom leśnych ostępów. On sam nie należał do kogoś kto lubowałby się w sadystycznych torturach, ale był zgodny że dziewkom należało zadać szybką śmierć. Wina była bezsprzeczna. Ludzie woleli wcześniej wyciągnąc z nich co się dało i elf wziąwszy poprawkę na swój wygląd uznał, że pomoże nieco ludziom w rozwiązaniu języków. Robiąc straszną minę i odsłaniając drapieżnie wąskie zęby syknął:

- Nie chcą mówić?! Wezmę je na wraże uroczyska, tam do starych dębów przywiążę i krwi upuszcze, co by nakarmiły duszami upiory tamtejsze.

Odciągnąwszy Agathe na bok spytał cicho:

- Co macie zamiar z nimi uczynić? Skalane są chaosem, a jeśli brzuchate to wiesz co się stanie.
 
8art jest offline