Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-12-2020, 11:16   #131
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Noc; pobojowisko

Szemrzący Strumień obszedł polane i sprawdził czy aby gdzieś jeszcze nie czai się jakieś niebezpieczeństwo, ale cała okolica była bezpieczna niczym las Laurelon i elf chcąc, nie chcąc wrócił niechętnie do przesłuchujacych kultystki ludzi. Szczęściem wieśniacy nie przypalali jeszcze młodych ogniem , ni nie rwali skóry obcęgami, szczędząc nieprzyjemnych widoków elfowi. Ale i tak obie kultystki były zalane rzewnymi łzami, jeśli nie udawanego, to prawdziwego strachu.

Nadejście łowcy zapewne nie miało podnieśc ich samopoczucia. Elf choć nie zamierzał ich torturować, to z pomalowaną ochrą i sokami twarzą w niczym nie przypominał gładkiego młodzieńca, za jakiego uważali go wieśniacy. Bruntano - zielona maska jaką przywdział czyniła go podobną bardziej demonom niż na co dzień spokojnym mieszkańcom leśnych ostępów. On sam nie należał do kogoś kto lubowałby się w sadystycznych torturach, ale był zgodny że dziewkom należało zadać szybką śmierć. Wina była bezsprzeczna. Ludzie woleli wcześniej wyciągnąc z nich co się dało i elf wziąwszy poprawkę na swój wygląd uznał, że pomoże nieco ludziom w rozwiązaniu języków. Robiąc straszną minę i odsłaniając drapieżnie wąskie zęby syknął:

- Nie chcą mówić?! Wezmę je na wraże uroczyska, tam do starych dębów przywiążę i krwi upuszcze, co by nakarmiły duszami upiory tamtejsze.

Odciągnąwszy Agathe na bok spytał cicho:

- Co macie zamiar z nimi uczynić? Skalane są chaosem, a jeśli brzuchate to wiesz co się stanie.
 
8art jest offline  
Stary 17-12-2020, 16:30   #132
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Trzymałyśmy my ją w domu i przychodziłyśmy tutaj. Czasem na inną polanę, W domu to tylko my mieszkamy znaczy rodzina. Do izby żadko jakiś gość przychodzi. - Powiedziała jedyna przytomna dziewczyna. Druga nadal nieprzytomna milczała. Może i dobrze kto wie ile kłams i matactwa narobiło by się gdyby obu pozwolili gadać.
 
Obca jest offline  
Stary 23-12-2020, 18:32   #133
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Dobrze. Dobrze... - Powiedział cicho mag, kiwając jednocześnie głową. Dodatkowo przygasił światło bijące z jego włosów do poziomu chwiejnego płomienia świecy, kiedy niewidzialne dla większości ludzi strumienie aqshy rozpłynęły się w mroku, zostawiając za sobą jedynie migotliwa mgiełke.

- Jeszcze jedna rzecz. - Spojrzał w oczy przytomnej dziewczynie. - Zwierzoludzie i mutanty. Widziałyście ich więcej albo rozpoznały inne niż te tutaj? Wiecie czy jest ich więcej? - Nie wdawał się już w szczegóły o wodzach czy szamanach. Wątpił żeby wiedziały cokolwiek konkretnego. W obecnej chwili wyglądało mu to na niebezpieczne połączenie chaosu i czystej głupoty.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 24-12-2020, 14:13   #134
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Dziewczyna zwróciła się do czarodzieja jej sarnie oczy błagały o litość i wolność. - Nie wiemy czy jest ich więcej przychodzili tylko ci. - Odpowiedziała smutno. Może żałowała swoich czynnów albo załowałą że orgia nie była większa, w końcu większa ilość mutantów mogła by poradzić sobie z tym małym oddziałem i dziewczyny były by wolne.
 
Obca jest offline  
Stary 26-12-2020, 10:23   #135
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Wolfgang zrobił krok w stronę dziewczyny, patrząc na nią pozornie obojętnie. - Hmph... - Chwycił ja mocno za przedramię i pociągnął do góry, zmuszając do wstania.

- Arvid, weź jej siostrę i chodź. - Powiedział do kompana i przesunął wzrokiem po Strumieniu i Agacie. W spojrzeniu tym tliła się determinacja i bezwzględna pewność. - Niech chłopi nie idą za nami i zbiorą więcej drewna. Trzeba spalić trupy. - Rozkazał. - Ja zajme się resztą. Posążkiem też. Pod żadnym pozorem nie tykać tego przekleństwa gołymi rękami.

Po tych słowach skinął głową Arvidowi i ruszył w stronę ciemnego lasu, ciągnąc słaniające się dziewcze ze sobą. - Może to i nie wasza wina, jednak to już bez znaczenia. Teraz musicie odejść. Wiesz to.- Bardziej stwierdził niż zapytał gdy oddalili się od miejscowych.

Kiedy dotarli na skraj polany, a przed nimi rozciągała się już tylko ciemna knieja, mag wypchnął dziewczynę krok przed siebie. - Nie oglądaj się za siebie. - Powiedział chłodno i w tej samej chwili zamachnął się toporkiem na głowę dziewczyny. Młódka nie miała szans. Życie zgasło w niej szybciej niż zdążyła zrozumieć co się dzieje. Jej bezwładne ciało upadło pod nogami magistra, a ten przeniósł beznamiętne spojrzenie na nieprzytomną dziewczynę. - Skończmy to i wracajmy. Jeszcze dużo pracy przed nami. - Powiedział spokojnie jakby opisywał sprzątanie biblioteki albo rozkładanie obozowiska.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 30-12-2020, 16:24   #136
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Po rozwiązaniu problemu kultystek, Wolfgang wraz z Arvidem podciągnęli broczące krwią ciała w stronę centrum polany i reszty trupów. Nie zwlekając, mag od razu podszedł do jednego z pokonanych mutantów, zerwał z niego spory kawałek odzienia i poszedł z nim do porzuconego wcześniej posążka.


Van de Velde mógł dostrzec podstępne pasma splecionych wiatrów magii jakby sączące się z niewielkiej figurki, nawet po tym jak kosturem wtoczył ją na płachtę materiału i ostrożnie zawinął. Pakunek ten zważył w dłoni i położył na żeleźcu jednej z siekier. Drogą, którą wziął od Arvida, zamachnął się na zawiniątko z zamiarem roztrzaskania go w drobny mak. Zawinięty materiał miał zabezpieczyć odłamki przed pogubieniem się.

- Dobra. Prawie skończone. - Odsapnął po paru uderzeniach i przesunął wzrokiem po krzątających się dookoła chłopach, którzy bardziej od wyznaczonego zadania, ciekawili się tym co też robili przybysze. Mag zabrał dwie wiązki chrustu, jedną położył na siekierce której używał jako kowadła do rozłupywania posążka, a zawiniątko ze szczątkami przycisnął drugą, chowając je pośrodku zaczątku stosu.

- Dawać tu więcej drewna! I pierwsze trupy. Trzeba je spalić za jednym razem. - Przemówił głośno i sam żwawo zabrał się do budowy stosu. Początkowo odbierał wiązki chrustu od wieśniaków i układał je na kupę według własnego pomysłu, jednak po chwili przeszedł do noszenia zwłok i jedynie pomocy w układaniu.

Gdy po paru godzinach pracy stos był gotowy, a rozpalone przed zasadzką ogniska już dogasały, Wolfgang podpalił jedną z pochodni które mieli ze sobą. Łuczywo cisnął na sporych rozmiarów kopiec zbudowany z suchego drewna i ciał pomiotów chaosu, który po paru chwilach dymienia i cichych trzasków, zajął się żywym ogniem. Buchający gorąc zmusił wszystkich zebranych do cofnięcia się o dziesięć kroków. Nawet mag ognia nie mógł znieść żaru płomieni.


- A więc dokonało się! - Przemówił do zmęczonych wieśniaków. - Wracajcie do domów, opatrzcie rany. My musimy jeszcze wypalić siedlisko tych przeklętych pszczół. Przyjmę każdą pomoc w zbieraniu chrustu, jednak podłożyć ognień pójdziemy wraz z kompanami, bo na wszystkich nie mamy strojów ochronnych. Powiedzcie, komu starczy odwagi i po odpoczynku pójdzie z nami wypalić resztę tej zarazy z waszych ziem?! - Ostatnie wykrzyczał nieco zachrypniętym głosem, wznosząc swój kostur w stronę granatowego nieba, rozświetlonego na pomarańczowo ogromnym ogniem który gorzał za jego plecami.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 01-01-2021, 18:12   #137
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Agatha nie miała siły, ani odwagi, aby wykonać to co konieczne. Dlatego na pytanie elfa nie odpowiedziała nic. Była wdzięczna Arwidowi i Wolfgangowi, że załatwili sprawę tak jak było trzeba. Jej słabe ciało przeznaczone było do ratowania ludzi i przywracania im zdrowia, a nie do walki z kultystami i zwierzoludźmi.

Odeszła na bok gdy mężczyźni zabrali dziewczyny i nie zbliżała się już do tamtego miejsca. Pomogła natomiast zebrać drewno i rozpalić ognisko. Potem była gotowa wrócić do domu by dokończyć pracę nad maścią i pomóc pokąszonym, chyba, że mężczyzni potrzebowali by jej natychmiast przy rozprawie z pszczolami.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 08-01-2021, 19:28   #138
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Wracajmy do wsi. Jutro rano zbierzemy się i z rana ruszymy na wyprawe. Może dasz rade przed wyruszeniem przygotować nieco tej maści? Przydała by się. - Wolfgang odezwał się do Agathy, obserwując jak chłopi zbierają się do drogi.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 09-01-2021, 16:28   #139
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Noc była długa męcząca i pełna tragedii.
O ile za zwierzo ludźmi i mutantami nikt nie będzie tęsknić to siostry Gleyer były zupelnie inna historią. Ich nieobecność w domostwie pewnie będzie zauważona. Do tego cieśla już cierpi z powodu straty syna. Kto i jak mu wyjaśni co się stało z córkami. W miasteczku plotki szybko się rozchodzą. Stracić trójkę dzieci w tak krótkim czasie.

Wieśniacy wracali przybici, nikt nie widział co zrobił Wolfgang ale wszyscy się domyślali jak skończyły dziewczyny. Mimo że dokonali czegoś wspaniałego jak pokonanie mutantów nie umieli się cieszyć. Co powiedzą rodziną? Czy cokolwiek powiedzą?

Miasteczko przywitało ich ciszą poranka. Bardzo wczesnego poranka. Nikt się jeszcze nie obudził. Ochotnicy rozeszli się do swoich chat. Ojciec Izabeli zgłosił się na ochotnika by pójść do Gerwainy i powiedzieć co się stało i razem poszli by do ojca dziewczyn.
- Słuchajcie. to co widziałem ...co ci co przyszli widzieli było okropne...i pewnie my was wesprzemy w wypaleniu zakażonych sądów ale reszta… reszta może tego nie zrozumieć. Te sady to nasz skarb największy straty z wypalenia będą dla czarną wizją. - Tropiciel powiedział zmęczonym smutnym głosem. Potem dał wam się rozejść na spoczynek.
 
Obca jest offline  
Stary 11-01-2021, 09:08   #140
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Dokonało się to co miało sie dokonać. Elf nie towarzyszył ludziom w egzekucji, bo to nie była ni jego sprawa, ani nic przyjemnego. Wiedział jednak, że dziewczyny zginęły i miał nadzieję tylko, iż nie cierpiały zbytnio.

Była to smutna rzecz, która jednak musiała się stać. Z chaosem nie było żartów i ludzie, choć z natury słabsi i bardziej na chaos narażeni, potrafili podejmować kroki o wiele bardziej bezwględne by walczyć z zarazą.


Elf rozmyślał jeszcze czy dałoby się uratować sady, wyciąć jedynie skażone bielmem chaosu części, ale oszczędzić zdrowe drzewa, miast niszczyć wszystko w pandemonium ognia i toporów, ale jeszcze nic nie przychodziło mu do głowy.
 
8art jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172