Franko nie czekał ani chwili. Czubek potrzebował pomocy ruszył pędem nie zważając na dziewczynę. Lewa noga zostawała nieco z tyłu. Dopadł do dziewczyny bezceremonialnie odsunął ją na bok i szarpnął za drzwi. Miał nadzieję, że chociaż jedne w tym cholernym bunkrze będą otwarte. |