Wtedy ktoś zapukał do drzwi i te się od razu otworzyły. Zaraz potem do sali weszła wysoka kobieta, o młodzieńczej twarzy i dość unikalnej fryzurze.
Ubrana była w lekką czarną sukienkę i sandały, a na szyi miała koraliki pod kolor włosów. W rękach zaś trzymała niewielką tacę, na której znajdowało się pięć fiolek.
- Witam. Państwo życzyli sobie eliksiry, od Pana Desmonda? - powiedziała uprzejmie, skłaniając się nieznacznie i prezentując przyniesione mikstury.
-
Znajdzie się coś pomocnego w walce wręcz? Coś na wytrzymałość może? - Zapytał Piwny Rycerz z zaciekawieniem przyglądając się każdej z mikstur po kolei.
- Jak najbardziej - odpowiedziała kobieta.
- Ten regeneruje rany, w przeciwieństwie do eliksiru leczącego zażywa się go z wyprzedzeniem. Ten znacząco zwiększa siłę fizyczną. Złoty zapewnia ochronę przed magią, a ten doskonale regeneruje magiczną energię. Ten zaś pozwala obyć się bez powietrza - objaśniła dość mistycznym głosem, wskazując wszystkie eliksiry po kolei.
- Wszystkie one są przyrządzone według przepisów Księżnej Margot - dodała i skłoniła się przy tym lekko Jej Wysokości.
- Cóż, zatem jak widać każdy się może bardzo przydać. - skwitował z uśmiechem Piwny Rycerz.
- Ile ich jest do wzięcia? - zapytał przenosząc wzrok z eliksirów na kobietę, która je przyniosła.
- Wszystkie. Są specjalnie dla was - odpowiedziała fioletowowłosa mistycznym głosem.
- Panu do walki polecam ten - dodała delikatnie, wskazując na zielonkawy eliksir siły.
-
Z doświadczenia wiem, że mi najbardziej przyda się coś, co regeneruje magiczną energię - powiedział Tanyr. -
Eliksir leczący też lepiej mieć - dodał -
chociaż dobrze by było, gdyby się nie przydał. - Lekko się uśmiechnął.
- Ten odnawia siły magiczne - odpowiedziała dżin, wskazując fiolkę z niebieską zawartością i oznaczeniem
PMM, na etykiecie.
- Znacznie silniejszy niż typowe eliksiry o takim działaniu - dodała od razu, swym mistycznym głosem, z wyraźną nutką dumy.
-
Przyznaję - Tanyr z lekkim uśmiechem wziął fiolkę -
że do tej pory dość hojnie szafowałem magią. Bez wątpienia to się powtórzy, więc odnowienie magicznej energii zdecydowanie będzie przydatne. No i szczere gratulacje dla twórcy mikstury - dodał.
- Prawdziwe gratulacje i pochwały, usłyszymy po tym jak się sprawią - odpowiedziała kobieta.
- Wystarczy trzecia część, a zapewniamy, że efekty będą bardziej niż zadowalające.
-
W takim razie potrójnie dziękuję - powiedział, z uśmiechem, Tanyr. Uważał co prawda, że praktyczniejsze byłyby trzy mniejsze fiolki, ale nie zamierzał narzekać.
Zevran chwycił buteleczkę z poleconym zielonym eliksirem i przez dłuższą chwilę się mu przyglądał.
-
Skoro z polecenia, to nieuprzejmym by było go nie zabrać- odpowiedział uśmiechając się. -
Zauważyłem również, że nasz przeciwnik dysponuje magicznym wsparciem, więc i ten eliksir ochrony przed magią będzie przydatny, o ile ktoś inny sobie go nie upatrzył, choć w sumie jeżeli wystarczy tylko część aby zadziałał, to zawsze można się podzielić- dodał po chwili namysłu.
Tayra wzięła ostatni eliksir, ukontentowana.
- Gdyby przyszło nam pływać, to się na pewno przyda. Nawet jeśli nie, jest kilka sytuacji, w których lepiej nie oddychać - oznajmiła promiennie.
- Słusznie. To my weźmiemy ten - powiedział Sher, biorąc ostatni eliksir, regeneracji. Spojrzał na Lisę, a ta pokiwała potwierdzająco głową.
Kto miał jaki eliksir, w przyszłości może okazać się kluczowe, ale tak naprawdę jakież mogły być przeciwwskazania przed podzieleniem się nimi.