Cytat:
Napisał xeper Jak chcecie, to możecie jeszcze kolejkę postów w sesji wrzucić. |
dołożyłem łzawe zakończenie ode mnie
Eh, no i zabrał mi MG epicką śmierć. A tak się starałem
Grało się jednak przednio, dzięki dla prowadzącego i współgraczy. Fajnie było po 25 latach powrócić do Liczmistrza
Wtedy to była super zabawa przy rozwalaniu kolejnych szkieletów, teraz nie zawiodłem się wersją mroczniejszą (takiej zresztą się spodziewałem).
Jak zawsze healer przydaje się w drużynie, jak (prawie) zawsze mało ma do roboty w sesji. Któż by się spodziewał, że tak mało bohaterski bohater będzie miał udział w zabiciu bossa na końcu poziomu
Najbardziej jednak zapamiętam chyba powietrzny atak żeliwnym saganem