19-12-2020, 17:49
|
#236 |
| - Cholera, przydałby się tutaj dron BlackR4in - mruknął George.
Law wytężył wzrok, jakby mógł nim przeszyć gęste poszycie dżungli. Towarzysz miał rację, latająca kamera nad ich głowami mogłaby znacznie ułatwić zadanie. - Nie chcę nic mówić, szefie, ale to znalezienie Very w tych krzakach będzie kurewsko trudne - dodał niezadowolony Ruben. - Dzwoń do niej. Niech jeszcze raz wytłumaczy, z której strony weszła na ten cmentarz i jak się kierowała. Jak to nie pomoże, Dunkierka wystrzeli z karabinu, to powinno pomóc jej zlokalizować naszą pozycję - polecił szef skanu.
Nie było pewne, na ile Vera jest zorientowana w tej okolicy. Może była w stanie im opisać drogę, jaką powinni podążać. Ale jeśli to by zawiodło, mogli po prostu zrobić hałas i liczyć, że ona będzie w stanie go usłyszeć i pokierować operatorów X-COM do siebie.
Ostatecznie pozostało im trzymanie się kupy w całą czwórkę i szukanie na chybił trafił.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |