Hort gdzieś zniknął, Dragan nie pamiętał ani słodkiego zapachu, ani skośnych oczu, ale za to znajomi magowie posprzątali bałagan bez jego pomocy. I wysiłku, dodał w myślach.
- Skoro nic tam nie ma, a ja dalej niczego nie wiem, w tym i tego, co my tu w zasadzie robimy, to może wejdziemy do tej sali? Otwarliście ją już? Będę wdzięczny, jeśli nic przy tym nie wybuchnie.