Aiko zachichotała, parskając w swoją kawę. Nie wiedziawszy, jak inaczej zareagować, odchrząknęła parę razy, po czym posłała Marko spojrzenie typu „ah ten Hideki”.
Mimo wszystko była szczęśliwa. Nie lubiła się kłócić ze swoim bratem, a teraz, gdy miała jakiś sposób, by nakłonić go do nauki, była naprawdę wielce kontent.
- Hideki, Słońce, może dosiądziesz się do nas i nam potowarzyszysz? Twoje placuszki serio są dobre, zjedz sobie troszkę. |