Zaniepokojony staram się Ralfowi nie wchodzić w drogę. Widok nie nastraja optymizmem. Wyjmuję z torby skórzany zasobnik i wkładam za pas ze 3 noże. W myśl zasady iż bohaterowie żyją chwalebnie i krótko.. Szukam ewentualnych zasłon i trzymając kilka solidnych metrów dystansu, pilnuję jego pleców. Nasłuchuje podejrzanych dźwięków, rozglądam się i staram nie hałasować. |