Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2020, 22:53   #927
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Sprawa wyglądała tak, że Wernicky chciałby jak najszybciej ruszyć dalej (nie może póki jest pod dowództwem Brocka), a Brock nie chciał stracić kompanii (i przejście pod komendę Wernickiego i dołączenie do Armii Wissenlandu tym by się skończyły). Mieli jednak ręce związane umowami - Brock obiecał pomóc w obronie Posterunku, a Gustaw upierał się, że trwa ona nadal, a Wernicky obiecał, że na rok dołączy do Kompanii Brocka - a nie minął póki co nawet jeden dzień. Żaden z nich nie chciał zasłynąć jako ten, który złamał umowę potwierdzoną przez krasnoludzkich obserwatorów. Po czymś takim Brocka nigdy by nie wynajeły, ani nie chciałyby z nim służyć pod jednym sztandarem, a i Wernicky miał za dużo niskich i brodatych sąsiadów, którzy z pewnością rozwiązaliby wszystkie umowy z nim w trybie natychmiastowym Jedynym, który mógł to rozwiązać był Gustaw. Ten jednak nie był tym zainteresowany.
Rozmowy trwały i trwały, Gustaw co i rusz snuł odległe plany, nie rozwiązujące żadnego z głównych problemów. Sprawą ratowania Kompanii Brocka przed wrogim przejęciem w ogóle się nie zajął, proponował za to, by Brock najął się u ojca Gustawa, albo by Wernicky został wasalem Imperium lub przynajmniej wraz z Brockiem wrócili w głąb Wissenlandu i tam polowali na rozbite przez krasnoludy gobliny.

Impas niemalże przerwało pojawienie się Galeba, który zaproponował wyjście, które mogłoby zadowolić wszystkich. Brock nie ufał ani Gustawowi ani Wernickiemu. Po co miałby wyjeżdżać z pustymi rękami, jak mógłby zabrać ze sobą wszystkie wozy i łupy, miał wszak przewagę jak trzy do jednego, a w momencie gdy będzie legalnym dowódcą podzieli zdobycze tak jak on chce i w najlepszym razie Brock i jego ludzie zostaną z niczym. Już raz go tak Gustaw zrobiliście, drugi raz się nie da.
Ku zdumieniu niektórych, ten ostatni też nie pałał entuzjazmem i przypomniał o dwóch sprawach - po pierwsze, już kontrakt podpisał. A po drugie, nie mógł sam siebie zwolnić z przysięgi, ponieważ wyglądałoby wtedy na to, że negocjował w złej wierze.

Gustaw poprosił później o możliwość rozmowy z Harkinem w cztery oczy.
- Czy możemy go przetrzymać do nadejścia Imperialnych? I wtedy go przekażemy. Dla reputacji to Ty możesz przypisać sobie zasługę tą. Zwolnię Cię z obowiązku obrony kiedy tylko zechcesz - zaprezentował swój chytry plan. Brock spojrzał się na niego wzrokiem dziwnie wypranym z szacunku, ale kiwnął głową. I nakazał zbieranie się Kompanii z Posterunku. Powolne, spokojne, pilnując by to jego ludzie poszli po wozy.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline