Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2020, 12:56   #170
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Tak jest, Księżniczko - zgodził się chętnie Sadrax. Nie wyglądąło na to by ktokolwiek zamierzał się odezwać czy zrobić coś innego niż udawanie, że go tu nie ma. Zważywszy na fakt, że zaklęcie Maksymiliana zapewne zabiłoby wszystkich w okolicy, nie dziwił im się za bardzo.
- Można upiec dwie pieczeni ana jednym ogniu i zwabić Horta tutaj. Cóż, zajmę się czarami, a Księżniczka mi w tym czasie podpisze papier, że konkretne zadanie, to jest doprowadzenie nas tutaj i wyciągnięcie Maksymiliana wypełniłem. Na wypadek, gdyby się nie miał zamiaru zgadzać na pomoc... - Sadrax nie był aż tak stary by znać gościa, ale ze starymi szalonymi czarownikami nigdy nic nie wiadomo.

Tymczasem analizował opcje.
Najprostszą byłoby "Skuś dziadu" - zaklęcie skutecznie psuło aktualnie rzucany przez cel czar. Jego minusami był relatywnie długi czas przygotowania i konieczność rzucenia go w idealnie dobranym momencie, tuż przed końcem tego, które miało zakłócić. Tutaj to nie było problemem. Ale zebrana magiczna energia mogłaby wybuchnąć, robiąc krzywdę samemu Maksymilianowi. Głupio lecieć przez pół świata po maga tylko po to, żeby go po spotkaniu zabić.
Postawienie magicznej bariery byłoby skuteczne, ale bardziej czasochłonne, a przede wszystkim wymagało upewnienia się, że dokładnie zamyka prześwit. A jak jeszcze okazałoby się obszarowe... Ochrona przed żywiołami jest fajna, ale ma ograniczony czas trwania, co w miejscu gdzie sekunda może zamienić się w godzinę ot tak może być niebezpieczne. Osłonięcie każdego w sposób permanentny zbyt dużo czasu zajmie, na "Kopułę" nie było miejsca, spowolnienie czasu przy komnacie czasu zbyt niepewne... Lepiej manipulować przestrzenią.
Dlatego ostatecznie wybrał opcję, w której w ogóle nie zamierzał przeciwstawiać się czarowi zamrożonego maga. Zdecydował się po prostu wykorzystać tę energię. A gdyby była za dużo - przesłać ją gdzieś indziej. Ot, choćby do komnat za nimi. I niech się Hort martwi, jeśli gdzieś tam jest.
- Ale na wszelki wypadek schowajcie się za czymś - powiedział.
Zaczął zataczać palcem niewielkie koła. Początkowo wyglądało, że nic się nie dzieje, ale po chwili zaczął Sadrax zaczął nucić, przytupywać do rytmu, jego rękawy - dramatycznie furkotać, a pył przed nim - coraz szybciej wirować. Powietrzny lej nabierał wielkości, tempa i siły. Nasycany magią zaczął się oczyszczać, stawać coraz mniej widoczny dla oczu, aż w końcu stał się magicznym wirem wciągającym magię sprzed niego, ustawionym, w odróżnieniu od swoich kuzynów, poziomo. I nie tworzącym już wiatru. Przynajmniej nie w wymiarze rzeczywistości. Sadrax ponownie obliczył wartości przestrzenne, dokonał drobnych poprawek, dodał do wiru wyrwanego włosa, by tylko on mógł kontrolować magię, która trafi do środka, wplótł w czar warunkowe wyładowanie w komnatach za nimi i ustawił na moment ewentualnego przeładowania, dodał ręczne sterowanie (dosłownie - póki rytmicznie zginał serdeczny palec "kręcąc" wirem zaklęcie działało, gdy przestanie - walnie magią jak ustalone) i gdy wszystko było gotowe, uwolnił więźnia.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline