Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2020, 15:51   #34
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Zmęczony Hohenstein mógł ponownie wyjąć symbol chirurgów i okrzyknąć się, że on neutralny jest, bo medyk i tak dalej. W końcu lekarz potrzebny wszystkim. Prawie wszystkim. Fanatykom i ludziom owładniętym szaleństwem - cóż, też jest potrzebny, może nawet bardziej, ale mają tendencję do ignorowania tego bądź zastanawiania się po fakcie. Niektórym może być nawet przykro, ale sytuacji martwego medyka to niestety już nie poprawia.
Przynajmniej nikt mu do tej pory nie zapłacił za opiekę nad rannym, więc technicznie rzecz biorąc, nie był on już jego pacjentem. Znaczy - można go było zostawić i "czym prędzej się wybierać", jak ostatnio mówili studenci w Altdorfie. Mógłby uciec, ale prawdę powiedziawszy Bombastus był tak wyczerpany operacją, że najchętniej padłby na kolana i błagałby o życie. Oczami wyobraźni niemal już widział jak miękną serca zatwardziałych morderców. Widział łzę płynącą z kącika oka wielkoluda ze szramą na twarzy powstałą kiedy jakiś partacz źle opatrzył zacięcie się przy goleniu. Widział jak ich do tej pory zaciśnięte zęby i pięści rozluźniają się, a twarze rozjaśnia szczery i miły uśmiech.~ Ale ciosu topora spadającego z tyłu na jego głowę nie zobaczę ~ pomyślał ~ A kolejnych to już nawet nie poczuję... ~ zadrżał i otrząsnął się. W samą porę. Wokół... zabrakło mu słów, by opisać to co się działo. Pułapki, ostrza, krew i flaki... ich przytulna polanka okazała się "rejonem umocnionym" kłusowników i każdy pechowy krok mógł skończyć się śmiercią. Pandemonium.
Sytuacji nie poprawiał fakt, że jeden z napastników szedł w jego kierunku, a inni zdążyli spierdolić znacznie sprawniej. Bał się za bardzo, by dobyć broni (nie żeby sprawiło to jakąś różnicę). Rzucając się w końcu do ucieczki bezradnie rozejrzał się wokół. Dostrzegł kępę venenosum herba, zioła, której soku używano czasem jako ingrediencji do leków. Nie znał się zbytnio na roślinach, ale dobrze pamiętał jak bardzo drażniące właściwości ma sok tej akurat. Oj, bardzo dobrze pamiętał. Niemal na czworaka popędził w jej kierunku i ciesząc się, że ma na sobie cienkie skórzane rękawiczki wyrwał kilka z korzeniami. Nie wiedział, czy sok pochodzi z pędów, korzeni czy liści, ale solidnie potarmoszona i zgnieciona roślina rzucona w twarz idącemu za nim przeciwnikowi powinna skutecznie spierdolić dzień.

[5d100=93, 10, 36, 64, 43]
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 23-12-2020 o 15:55.
hen_cerbin jest offline