Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2020, 13:26   #66
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Noc u Seana

Nie zważając na widoczne gdzieś tam w górze straże, Inu wcisnęła się pod kołdrę Kanmiego i pod nią zdjęła spodnie i sweter, rzucając gdzieś na bok.

- Zmarzłam potwornie w tym magazynie. - Mruknęła cicho, wtykając się w blondyna. - Ogrzej mnie.

- Chodź. - w ciemności poczuła jego i jego rękę jak ją objął i przykrył kołdrą. Rzeczywiście okazał się żywym grzejnikiem od jakiego biło przyjemne, zdrowe ciepło i życzliwość. - Ale nam się dzisiaj udało nie!? O rany aż nie mogę uwierzyć, że tak gładko poszło! - roześmiał się całując ją w policzek i przeżywając na nowo tą całą nocną eskapadę.
- No… ja cały czas jakoś obawiam się, że ktoś zaraz wpadnie tutaj i skończymy w kiciu. - Inu wsunęła zmarznięte dłonie pod koszulkę Kanmiego.

- Ale się udało! - od blondyna tak samo jak ciepło biła też euforia z odniesionego sukcesu. Znów się roześmiał i pocałował partnerkę. Najpierw w policzek, tak po przyjacielsku jak partnerce z duetu w pracy. A potem odnalazł jej usta i pocałował już bardziej jak kobietę z jaką miał ochotę dzielić tą radość i na jaką miał ochotę. Jego dłonie powędrowały na przód jej koszulki a potem niżej, tam gdzie się kończyła i zaczynała bielizna zaczynając pobudzanie partnerki do śmielszych zabaw.

Inu przytaknęła tylko ruchem głowy podczas pocałunku i sięgnęła coraz to cieplejszymi dłońmi do spodni blondyna by je z niego zdjąć. Gorąc, który zapanował pod kołdrą przyjęła z ulgą licząc na więcej.

Jemu chyba też chodziło o coś więcej bo zgodnie współpracował w rozbieraniu siebie i jej też. Mimo panujących ciemności dość szybko uporali się z tym zadaniem i mogli się cieszyć sobą bez krępujących tą zabawę ubrań. Kanmi szybko przeszedł do sycenia swoich ust i dłoni tymi wszystkimi przyjemnymi krągłościami jakie miała partnerka. Zajął się jej ustami, piersiami i podbrzuszem mrucząc z zadowolenia. Ale szybko zabrał się za bardziej zdecydowane zabawy gdy władował się na nią i w nią jednocześnie zapewniając szybkie, dynamiczne tempo podobne jakie lubił serwować za kierownicą.

Inu zasłoniła dłońmi usta by nie wydawać z siebie zbyt wielu odgłosów. Jednak nadal gdzieś na górze były straże. Nie było jednak łatwo jej ciało lubiło Kanmiego i domagało się intensywnych szturmów.

Kochali się szybko, gwałtownie i skrycie. By nie wzbudzać przesadnego zainteresowania tych co patrolowali teren pod sufitem sali i jak anioły stróże mieli wgląd na to co się dzieje na ziemskim padole. Oboje starali się zachować dyskrecję co przy tak gwałtownych reakcjach obu ciał i łóżka było dość karkołomne. Ale w końcu udało się dojść do finału bez oklasków czy komentarzy osób trzecich. Przez oba ciała przeszedł dreszcz przyjemności nim gorączka i burza hormonów w nich zaczęła się uspokajać.



Poranek u Seana

- Wiesz Sean.. masz rację z tym żarciem. To duży kłopot…. No a my niebawem ruszamy w trasę. - Inu popatrzyła o poranku na ich łupy i musiała się zgodzić, że będzie z tym problem. - Może chciałbyś nam dać za niego forsę, albo wypłacić w innej walucie, np w szlugach?

- No Amanda ma rację Sean. Normalnie bym zrobił jak radzisz no ale po weekendzie wyjeżdżamy z miasta. Na dłużej. Możemy nie mieć tyle czasu by czekać aż sprawa ucichnie. Więc jakbyś mógł coś pomyśleć… - blondyn wsparł koleżankę w tych negocjacjach. Mówił jakby prosił kolegę o przysługę i właściwie tak było. W końcu umawiali się na zapłatę w procencie z łupów a łup był obecnie nieco kłopotliwy na mieście.

- Wyjeżdżacie z miasta? Po weekendzie? Na dłużej? - czarnowłosy chudzielec zdziwił się nieco ale widząc twierdzące spojrzenia i kiwanie głową zamyślił się nieco. - No tak, to rzeczywiście mogłoby być trochę dla was niewygodne… - podrapał się po policzku zastanawiając się nad tą sprawą. - No a może być w ammo? - zapytał zerkając na parę rozmówców.

- Jasne. Chyba że masz na stanie chińską ceramikę. - Inu uśmiechnęła się. Ammo zawsze było w cenie, a i na trasę dobre. - Jakby co naboje chętnie zgarniemy. Przyda się.

- O to dobrze, mamy trochę naboi na zbyciu. Jakie chcecie? Parabellki, 45-ki, natowskie małe i duże, Springfield? I jaka chińska ceramika? - Sean znów się uśmiechnął i pokiwał głową zadowolony, że tak łatwo się dogadali. Chociaż zmianki o ceramice chyba nie załapał o co chodzi włamywaczce.

- Mam klienta na chińską zastawę. Na przykład zestaw do herbaty. Jeśli wiesz o czymś takim to chętnie zgarnę, a jak nie to naboje. Najlepiej każdego po trochu. - Inu uśmiechnęła się do Seana.

- Chińska zastawa… Raczej to nie jest w kręgu moich zainteresowań. Ale w antykwariacie przy 31 Alei. Może tam będą coś mieli. Ale my to raczej nie, więc mogę wam zapłacić w ammo. - Sean po chwili zastanowienia wyjaśnił jak to się sprawa ma u nich z tą porcelaną i wyglądało na to, że raczej nie mają tutaj u niego co na nią liczyć.

- Dzięki za info. To zgarniemy naboje. - Inu skinęła Seanowi.
 
Aiko jest offline