Montowanie systemu ostrzegawczego nie było zajęciem zbyt ekscytującym (przynajmniej dla Davida, który na kamerkach i czujnikach znał się jak na gotowaniu), ale za to w fortyfikacji śluzy mógł pomóc zdecydowanie bardziej wydajnie.
Niestety Sigrun nie miała pojęcia, do czego może służyć iglica, to więc "zjawisko" mogło zachować swe tajemnice dla następnej ekipy, która tu zawędruje.
-
Jedzenia nam starczy na długo - skomentował słowa Sigrun -
a pseudoszczury nam nie włażą na głowy. Może jakiegoś oswoimy? - zażartował. -
Możemy więc tu siedzieć do woli i zwiedzać okolicę. Jak się zapasy zaczną kończyć, to ruszymy w drogę.
* * *
System wczesnego ostrzegania spisał się na medal i gości zobaczyli odpowiednio wcześnie.
Na szczęście byli to goście, których można było powitać chlebem i solą, a nie kulą.
Chyba.
-
To my - odparł na stwierdzenie Nicka. -
A jak możemy się przekonać, że wy to wy, a nie jakieś wytwory Strefy?