Wątek: Lost Station
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2020, 19:10   #119
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Powrót ze stacji ze zwłokami majora, okazał się byc znacznie mniej przyjemnym, niż można było się spodziewać, bowiem doczesne szczątki majora w najmniejszym nawet stopniu nie chciały współpracować, co skutkowało - między innymi - koniecznością dokładnego oczyszczenia zarówno dropshipa, jak i jego pasażerów.
No ale była chociaż nadzieja, że cos ciekawego da się z nieboraka wyciagnąć.
Podobnie jak i z nośników pamięci, które zebrali Alice, Zeeva i Tony.

* * *

Wieści, jak się okazało, były niezbyt podnoszące na duchu.
Nie było rzeczą do końca jasną, czym zawiniły nanoboty, ale najwyraźniej sterująca całą stacją sztuczna inteligencja poczuła się zobowiązana podnieść alarm.
Można by sądzić, iż chodziło o to, iż wspomniane nanoboty dobrały się do ludzi i, wbrew intencji tych ostatnich, zabrały się za gruntowną przeróbkę ich ciał.
To jednak było tylko gdybanie...
Można było jednak sądzić, iż tych, co nie dali się zaskoczyć "zarazie" załatwiły emitery. I to emitery znajdujące się na zewnątrz stacji.
Być może, przewidująco, koncern zatroszczył się o kolejne zabezpieczenie.
Co prawda do walki z zarażonymi można było użyć droidów bojowych (takich, jakiego załatwiła Zeeva), ale jakimś cudem tego nie zrobiono i zrealizowano masową eksterminację wszystkiego, co jest mniej czy bardziej żywe.

Jak to się skończyło dla sprawców zarazy? Tego nie można było jednoznacznie ocenić, ale wiadomo było, że porządny kombinezon powinien dać ochronę przed tym czymś.
Ale i tak trzeba było uważać.

Inną kwestię stanowiło pytanie, czy bojowy droid miał za zadanie zabijać wszystko, co się rusza, czy tylko miał bronić centrum. Wszak sztuczna inteligencja też miała prawo się bronić, a ostrzał z zewnątrz mógł wzmóc poczucie zagrożenia.
No i stacja wzięła się i uciekła, zarówno w czasie i przestrzeni.
Tak w każdym razie sądził Tony.

A propos droidów...
Czy gdyby dopaść takiego, wyłączonego, to czy Vicente zdołałby go przeprogramować?
Taki posłuszny wojak mógłby się przydać...

* * *

Kolejne odkrycie zaserwowała im sonda.
Jedna z wysłanych sond.
Co prawda nie było to obozowisko rozbitków i uciekinierów z "Archimedesa", ale dziwne to coś było nad podziw. Asteroidy z pumeksu, znajdujące się w niewłaściwym miejscu, była czymś, co warto było zbadać.
Z daleka.
No i zostawał jeszcze hangar w szóstce, który dla odmiany należało zbadać z bliska.

I jedno trzeba było załatwić. Czyli wydelegować odpowiednie osoby.
A Tony już nawet wiedział, kto się do tego nadaje.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 29-12-2020 o 20:30.
Kerm jest offline