Noc w kajucie niepokoiła Samuela. Nie czuł się dobrze już wcześniej. I wolał noc spędzić w swoim łóżku w swoim domu. Ale nie ukróciłoby to wciąż narastających idiotycznych wątpliwości co do natury grasujących po Santa Cruz złoczyńców. Z czekanie na północ nie miał natomiast trudności. Bezsenne noce nie były mu obce. Tym bardziej gdy Nathalie zaproponowała grę w karty...
Rozgardiasz jednak jaki niósł się od pokładu był zaskoczeniem i pan Gattis poczuł nieprzyjemne ukłucie w klatce piersiowej.
Wstał jednak i gdy dał się słyszeć huk, ruszył za Danielem. Również wyciągnął rewolwer. Nim jednak skierował się na pokład, znacznie bliżej miał do kajuty, z której przez bulaj widać było trap wiodący na pokład. Po tylu przeszukaniach znał rozmieszczenie kajut na pamięć. A pamięć pan Gattis miał doskonałą.