Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2020, 14:18   #112
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Był przez krótką chwilę sam. Bez zastanowienia sięgnął po teczkę Uiopa i ku swojemu jeszcze większemu zdziwieniu zauważył, że oprócz Uiopa są tam teczki innych Heroldów Mithrasa: Yusufa, Cath i jego własna. Teczka concierge’a i sędziego opatrzone dodatkowo czerowną pieczątką. Przez krótką, bardzo krótką chwilę Tonym targnęły wątpliwości: krew czy informacje. Odłożyć teczki i brać krew czy odwrotnie? Dziewczyna miała zaraz przynieść mu kilka worków życiodajnej vitae. Był ranny, potrzebował jej jak nigdy. Zawsze jej potrzebował... Wiele wampirów zapewne zdziwiłoby się wyborem jakiego dokonał Anglik z włoskimi korzeniami...

Dziewczyna wróciła z dwoma workami krwi B z odczynnikiem dodatnim i wręczyła je wciąż uśmiechającemu się promiennie Tonemu. Fixer wrzucił je do kieszeni marynarki i grzecznie oznajmił:

- I owe you love. - kiwnął do niej długim palcem zalotnie i wyciągnął z kieszeni zwitek pięciofuntowych banknotów. Dziewczyna kiwnęła jednak przecząco wgapiona w pieniądze. Fixer ostentacyjnie pokiwał jeszcze forsą skupiając wzrok kobiety na fetyszu. Odmówiła i tak. Spojrzał na jej plakietkę dyndającą na zielonej smyczy:

- Będę pamiętać. Masz we mnie dłużnika... Jane Barns. - nazwał ją po imieniu, powoli wypowaidając jej personalia: - Do zobaczenia.

Wyszedł i gdy był już kilkadziesiąt kroków dalej, nerwowo wstukał w klawiaturze swojego IPhone’a krótką wiadomość do Yusufa, starając się uniknąć szczegółów:

Hi mate, wynoś się stamtąd. Ja już wyszedłem. Czekam na rogu w zaułku.

Czekał w ciemnym zaułku, korzystając ze swoich zdolności zniknął niemal całkowicie w cieniu. Wyleczył się i wypił krew pozbywając się worków w taki sposób, aby nie były łatwe do odnalezienia. Nie krył się już, gdy Yusuf trafił w zaułek. W oczach turka widać było zdecydowaną radość, a mocno wypchane kieszenie sugerowały obiecującą zawartość.

- Lecimy. - stwierdził krótko Yusuf - Noc zbliża się ku końcowi.

***
- Pierdolony dupek… - powiedziała tylko dziewczyna usmiechając się filuternie, gdy zorientowała się w końcu, że nieznajomy nie tylko naciągnął ją na kilka worków z krwią dla kumpla, który rzekomo przecholował z koksem i potrzebował transfuzji.

Tony zagrał wcześniej vabank zgarnął cały sztos: vitae i informacje.
Moje dwa ostatnie posty pisane wspólnie z Zaalosem. Technicznie w hotelu Tony dokladnie przeczyta teczki osobowe.

 

Ostatnio edytowane przez 8art : 31-12-2020 o 14:21.
8art jest offline