Grób generała. Najprawdopodobniej najważniejsza komnata w całym grobowcu. Grimm musiał pokiwać z uznaniem głową na to jakie daty dobrano jako szyfr. Dużo mówiło to o zmarłym.
Lecz i tutaj komnata nie pozostawała niestrzeżona. Żelazna kobra z pewnością poradziłaby sobie ze słabszymi przeciwnikami. Grimm bez strachu ruszył naprzód stając pomiędzy towarzyszami a mechanicznym gadem, nie bojąc się jego paskudnego jadu. Konstrukt okazał się mieć połączenie dwóch cech, które wyjątkowo utrudniały starcie. Był niezwykle zwinny, a i twardy. Gdy w końcu udało się Grimmowi przywalić pałką w niego cios po prostu się ześlizgnął nie robiąc istocie większej krzywdy.
Na szczęście ilość ciosów jaką zasypali kobrę była dostateczna by w końcu gada ubić.
- Ranni? Mocno oberwałeś Bahadurze?