Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2021, 16:34   #358
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Post wspólny

MERVIN I MARIAN

Po stalkerskich rytuałach maskujących, które po raz kolejny okazały się skuteczne i utwierdziły Mervina w szamańskim charakterze strefy, nastąpiła chwila wytchnienia. Sfora długo nie dawała za wygraną, chroboty i odgłosy zakłócały spokój. Ostatecznie chwilowo zmylili trop, z ważką pomocą kolejnej osoby. Kiedy pokazała swe oblicze, Mervin drgnął. Miał dobrą pamięć i bez trudu dostrzegł w dziewczynie ich dawną przewodniczkę. Tylko wraz z Nickiem i resztą udała się przecież do osławionego instytutu! Skoro znalazła się tutaj, coś nieodgadnionego musiało się wydarzyć.
Kolejne zdania wywarły wrażenie na biologu i jeszcze bardziej zaniepokoiły swym wydźwiękiem.

- Kilka lat... - z niedowierzaniem pokręcił głową.- Takie przetasowania są w ogóle możliwe? To znaczy.. doświadczyłem czegoś podobnego przy stacji metra. Mój towarzysz, postarzał się w jednej chwili, ale nie potrafiłem sobie tego wytłumaczyć. Teraz wy, a właściwie ona - popatrzył na Abi - jest dowodem, że to rzeczywiście miało miejsce. Tylko jeśli te czasowe anomalie nachodzą na siebie, czy można spotkać samego siebie? I czy ich przyczyną było to, co wydarzyło się w sercu strefy za sprawą tamtej wyprawy? Byłaś tam.. - spoglądał na Abi usilnie starając się zbytnio nie koncentrować na jej wyraźnym okaleczeniu. - Może znasz odpowiedź?

- Najważniejsze, że wyszli cało z instytutu - powiedział Polak opierając się ciężko o ścianę. - Dobrze cię widzieć Abi. Udało się wam? Znaleźliście to, czego szukaliście? My byliśmy już blisko, gdzie to było? Farnborough? Niestety wciągnęło nas z powrotem do środka. - odetchnął biorąc głębszy oddech. Czuł zmęczenie i rany. Całe ciało odmawiało posłuszeństwa czując potworne zmęczenie, jakby faktycznie tułał się całe lata. Stęknął podnosząc się. - Starałem się chronić biologa przed nimi, ale dorwały go. - wybąkał przepraszająco.

- Wtedy tak. Chociaż nie wszystkim.
- Abi cmoknęła na znak, że tamta historia nie dla wszystkich miała dobre zakończenie. - I tak, to jest możliwe. Dlatego mówimy, że ktoś został w strefie. A nie, że zginął czy zaginął. Tu nic nie jest do końca pewne ani przesądzone. - stalkerka pokręciła głową na znak, że to nie jest takie proste. Nawet dla stalkerów. Przyjrzała się uważniej obu towarzyszom. Zwłaszcza Polakowi.

- Rzeczywiście wyglądasz poważniej. - pokiwała głową jakby dopiero teraz zwróciła uwagę na ten detal. - Chris weź sprawdź czy ma jakieś anomalie czasowe. - poprosiła kolegę i ten sięgnął znów po swój kompas. Podszedł do Mariana i uważnie wpatrywał się w ten kompas. A wskazówka zamiast wskazywać stabilnie jeden kierunek kręciła się to tu to tam, bez ładu i składu.

- Chyba coś masz kolego. Nie tylko ten marker. Coś może być na rzeczy. Wlazłeś w jakąś anomalię czasową. Teraz w tobie to siedzi. - powiedział po chwili sprawdzania tego co widział na swoim kompasie.

- Silna? Może wrócić? - Abi zapytała kolegi. Ten chwilę się zastanawiał nad odpowiedzią.

- No dość silna. Ale mimo wszystko chyba powinien móc wrócić. Tak myślę. Najwyżej znów mu przybędzie parę latek. Ale chyba nie więcej. - ocenił w końcu Chris wpatrując się z namysłem na twarz Mariana jakby tam czegoś szukał.

- Zajebiście - mruknął Polak. - A nie ma takich anomalii co dają super moce? - spytał sardonicznie, pomimo zmęczenia. - Opowiedzieć wam jak to złapałem? To całkiem ciekawa historia.

Mervin uważnie przysłuchiwał się rozmowie. Zastanawiał jak to się stało, że on pozostał niewrażliwy na anomalię, choć był na powierzchni stacji tylko kilkanaście metrów ponad miejscem, gdzie znajdował się wówczas Polak? Zona bywała jednak bardzo kapryśna i chaotyczna w swoich wpływach. Ciekawe ile dokładnie czasu minęło poza murem? Ze słów stalkerów wynikało, że Marian jest w miarę bezpieczny i jego powrót będzie możliwy.

- A ci z instytutu...
- podjął wcześniejszy wątek. - Zbliżyli się choć trochę do wyjaśnienia tajemnic i źródła pochodzenia Strefy? Oraz roli naukowców w tym całym bałaganie?

- A z Instytutem wyszło jak z całą strefą. Czyli nowe odpowiedzi przyniosły nowe pytania. Zwłaszcza jak nikt jak dotąd nie wrócił ze strefy z wieściami, że trafił na Instytut. - Abi uśmiechnęła się nieco filozoficznie by dać znać rozmówcom, że ta wojna o strefowe tajemnice nigdy się nie kończy. - Tam chyba było centrum kryzysowe. Już wewnątrz ewakuowanego obszaru. Tam próbowali powstrzymać strefę jak już była w mieście ale jeszcze i miasto było. I cała reszta. - brunetka o okaleczonej twarzy streściła co najważniejsze wnioski wysnuli po tamtej wyprawie do tego wyjątkowego nawet jak na strefę miejsca.
 
Deszatie jest offline