Wprawdzie kiedy otworzyłem ten wątek pytając o źródło informacji Wiesława, nie sądziłem że przerodzi się to w tak żywiołowy temat - ale może i dobrze się stało. Może lepiej przedyskutować pewne kwestie i oczyścić atmosferę niż pozwolić, by sesja gniła od środka z powodu nagromadzonej, złej krwi. Skoro więc otworzyłem tę puszkę to doprecyzuję swoje stanowisko, aby nie było niedomówień.
Cytat:
Napisał Ombrose Wnioski, do których dochodzi Wiesław (rozmowa Alana z Sebastianem, że Berenika zabiła) nie wpływają na jego działania. To nie jest tak, że dzięki tym informacjom uczynił coś lub uzyskał jakiś pozytywny efekt dla siebie. Jest po prostu myślicielem. W praktyce jedyne co zrobił to uciekł i tyle.
Wiedza o tym, że Berenika zabiła Sebastiana nie ma żadnego pożytku dla Wiesława. Jedynie sobie tą wiedzą szkodzi, bo potencjalnie nie lubi przez to Bereniki i nie będzie chciał z nią współpracować. A im mniej sprzymierzeńców tym gorzej. Metagaming w momencie kiedy jego efekty mają minusy dla jego postaci? Nie sadze, ze Anonim chciał oszukać w grze, a po prostu dobrze się bawił, pisząc swoje przemyślenia na temat wszystkiego. Powtarzam, jego postać nie odniosła na tym żadnych korzyści. |
Tu nie chodzi o korzyści, niekorzyści czy też całkowicie neutralny rezultat - jest mi to obojętne. Gramy i bawimy się. ALE - gra i zabawa nie oznacza przyzwolenia na wszystko. Gra musi mieć reguły i jeśli gracze mają się dobrze bawić, to muszą czuć że są one przestrzegane. Załóżmy, że gram z kolegą w szachy. Wygram - fajnie. Przegram - no trudno, bywa, ale i tak fajnie się grało. A co jeśli mój kolega nagle chwyci pionka, przeskoczy nad resztą figur, zbije mojego króla, po czym krzyknie "i cyk, i makao, stary dziadu"? Nie będzie to przyjemna rozgrywka i więcej z nim nie zagram.
Nie poczułem się komfortowo w momencie kiedy drugi raz zauważyłem, że Wiesław wie coś, czego nie ma prawa wiedzieć. Za pierwszym razem była to sytuacja z autobusu (że wiedział o tym, że Ceyn rozmawiał z Alanem). Może obie sytuacje nieszkodliwe, ale to stawia przyszłą rozgrywkę pod znakiem zapytania. No bo załóżmy, że Jacek zgodnie ze swoim brutalnym snem zamorduje w tajemnicy jedną z koleżanek. Czy mam się martwić, że Wiesław wydedukuje, że Jacek zamordował, bo widział jak w autobusie zaciskał pięści przez sen?
Zasada, że wiedza gracza =/= wiedza postaci jest fundamentem rozgrywek fabularnych i uważam, że należy jej pilnować bezwzględnie, naprostowywać itd. Nawet jeśli wydarzenia w sesji pozostają bez zmian, to jednak mają wpływ na przyjemność graczy z rozgrywki - choćby moją i
Arthura Flecka.
Podsumowując: proszę o bezwzględne przestrzeganie tej zasady. Jeśli sytuacja może rodzić wątpliwości, proszę o formułowanie postów w taki sposób, aby współgracze nie mieli wątpliwości, że postać ma prawo o czymś wiedzieć.
Naciągana dedukcja mnie nie przekonała, ale skoro duchy powiedziały o tym Aliyi, a Aliyah Wiesławowi - ok. Tylko proszę, żeby to wynikało z tekstu.
Cytat:
Napisał Ombrose Poza tym jeszcze jedno: nie wszystkie postacie są równe, to prawda. Ale zazwyczaj jest to jakoś umocowane w czymś. Na przykład Alan ma powodzenie u BNów i będzie je miał bo ma +2 do społeczności. Julia zaczęła z ważnym BNem, bo ma +2 do Społeczności. Wiesław ma maksymalny bonus do Umysłu, więc niech tam myśli sobie co chce. Jego dedukcje i tak nie wpłynęły na działania jego postaci. Olga może mieć te symbole ochronne, ale jej bonus do Ciała i Umysłu pozostaje taki sam jaki miała, nawet gdyby zaczęła recytować Biblię od deski do deski z pamięci. Niekoniecznie przecież muszą zadziałać na ten rodzaj Zła. Jackowi pozwolę pewnie na większość czynów związanych z siłą, bo to główny plus jego postaci kosztem marnej społeczności. Każdy ma swoje wady i zalety. |
Owszem, Wiesław ma +2 do Umysłu. Nie mam problemu z tym, że jest bystry, szybko myśli czy inne tego typu sprawy. Mam jednak problem, jeśli zaczyna jasnowidzieć.
Tak samo myślę, że nikt nie pozwoli mi, abym za pomocą Jacka przebił pięścią ścianę - chociaż Jacek ma +2 do ciała, prawda?
Ombrose - żebyśmy mieli jasność. Sesja jest dla mnie prima sort i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Gram z przyjemnością i w pełni wierzę w Twoją dobrą wolę. Wolałem jednak poruszyć tę wątpliwość jak najszybciej, abyśmy mogli wszyscy dalej grać na jasnych zasadach.