Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2021, 20:01   #934
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Ochotnicza Wyzwoleńcza Armia praktycznie przestawała istnieć, w opinii maga to bardzo źle. Zawsze była to jakaś siła, która nie była podległa najemnikom, a podatna na wpływ Dziewicy, a więc pośrednio i Ostatnich. Loftus widząc jednak coraz większe grupki chłopów którzy porzucali przełęcz postanowił zmienić taktykę. Odnalazł więc Hainza, mniej więcej w czasie gdy po obozowisku rozeszły się informacje o walkach z szpicą armii Wissenlandu. Kolejny błąd, możliwe że kosztowny, ale trzeba się dostosować. Ponownie sięgnął do sakiewki.
- Hainz! zmiana planu, skoro ludzie uchodzą do swych wiosek i domów. To niech wręcz śpiewają o Dziewicy. Zakończyła walki, oswobodziła ludzi, pogodziła zwaśnione strony i zawarła pakt. - Mag przekazał takie same środki jak ostatnio. Poklepał mężczyznę po ramieniu i pośpieszył do Berta. Drogi interes, ale miał nadzieję, że czoło armii Wissenlandu pochwyci paru chłopków. Może przez to zwolnią, może postarają się wypytać więcej ludzi. Ciężko prowadzić atak, rozwinąć szyk gdy na drodze jest pełno pospólstwa.
W pozostałych kwestiach może za to poszło lepiej, Mag nigdzie nie było widać w obozowisku, wiec może posłuchała się i pisze raport siedząc bezpiecznie przy khazadach. Bert za to nie tylko przygotował to o co Loftus prosił, dodatkowo przekazał mu ważne informacje.
Loftus wahał się co zrobić, czy ruszyć za chłopami, głównym traktem na spotkanie armii, czy czekać na Gustawa. Za kogo się podać, co mówić. W tym zamieszaniu mogli się spokojnie porzucić obozowisko, mieli przygotowane zapasy.
Porozumiał się więc z Bertem, że w razie czego ma zebrać Ostatnich, połączyć się z Khazadami i ruszyć z Kadetką w drogę. On natomiast ruszy za uciekającymi chłopami i spróbuje rozeznać się w sytuacji. Na razie chciał jednak, aby Truskawa powiadomił Barona o ich ustaleniach i jego zamiarach. Ponadto miał przekazać, że ma nadzieję wrócić z oddziałem który będzie gotowy do przejęcia przełęczy, albo i dowodzenia. Liczy na to, że posterunek ich przepuści. Natomiast w samym obozowisku ich odpowiednio przywitają. Więc musi się pośpieszyć z zakończeniem negocjacji.

Mag rzucił czar incognito, następnie przyzwał rumaka z cienia i ostrożnie zaczął zmierzać w stronę nadciągającej armii. Przemknął pomiędzy obrońcami którzy pilnowali podejścia traktem. Dalej jeśli armia nikogo nie przepuszczała, a dokonywała rzezi na dawnej Ochotniczej Armii Wyzwoleńczej to mógłby próbować ich zebrać wokół siebie i wycofać się na posterunek. Jeśli nie to może będzie w stanie wypatrzeć jakiegoś oficera i zbliżyć się na tyle blisko, żeby to jemu się ujawnić, zdać meldunek. Dalej nie był tylko pewien za kogo się podać. Postanowił, że nie może przesadzić, zbytnio konfabulować. Zniósł czar incognito, zeskoczył z rumaka cienia pozwalając mu powoli się rozwiać.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 07-01-2021 o 19:24.
pi0t jest offline