Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2021, 19:06   #49
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Jakże to tak potrzebujących zostawiać w biedzie? - stwierdził Sven spoglądając na Semena - Potwory w lesie, strach przy rzece, a klanowi... no klanowy tam sobie siedzi. Słusznie prawi imć Dorian, że to może być pułapka, ale szanse na to rachuje jako niskie, a możliwość dowiedzenia się więcej o zajściach w tej okolicy na duże.

Sven nie mielił więcej ozorem tylko dołączył do tej małej grupy zwiadowczej (dotychczas dwuosobowej). Nie był przygotowany do walki, ale do ucieczki na powrót w las - musiał wiedzieć i liczył jednak na swoje szczęście. Gdzieś tam w otchłani jego umysłu zaczął pojawiać się strach... wszakże potwór w lesie umiał imitować głosy. Potrzebował koni, żeby wydostać się z pieczary, ale może... no, jeżeli latał to mógł tutaj pojawić się przed nimi. Tego najbardziej obawiał się. Po spotkaniu z czymś takim śmierć od bełtu kuszników nie jawiła się tak strasznie. Choć nadal trzeba było jej uniknąć. Oczywiście.
 
Anonim jest offline