Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2021, 08:32   #86
Bardiel
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
Jacek jak na dobrego syna pielęgniarki przystało, czym prędzej wybiegł z sali na korytarz. Nie zamierzał jednak zostawić kolegów samych sobie. Pamiętał, że mijali szafkę, w której znajdował się defibrylator. Jąkała biegł ile tylko sił w nogach, a po kilku chwilach upadł głośno na kolana przy ciele Ceyna - naprzeciwko Julii. Widział, że ta przystąpiła już do resuscytacji.
Gołąbek nacisnął przycisk włączający AED. Wiedział, że urządzenie zacznie mu głośno wydawać polecenia co i jak zrobić. Całe szczęście, bo nie pamiętał do końca procedury. Defibrylatory były jednak z grubsza idiotoodporne.
- Cze… Czekaj… - odezwał się do Rosjanki, kiedy ta przywarła ustami do historyka. Jacek tymczasem chwycił koszulę Sebastiana i rozerwał ją, odsłaniając klatę. Pospiesznie chwycił za maszynkę do golenia, pozbywając się włosów z piersi Ceyna. Domyślał się, że niektórzy koledzy muszą mieć nieźle zdziwioną minę.

Nie wiedział o co pyta Julia. Nie znał rosyjskiego i nie miał pojęcia co znaczy "spasayesh".
- D...Da... - potwierdził na wszelki wypadek, zakładając że to pomoże dziewczynie się uspokoić. Z frustracją stwierdził, że nie udało mu się wypowiedzieć płynnie nawet jednej, cholernej sylaby!
- Krwa…. Krwa… Krwawienie na gło… gło… głowie. Za… za… tamuj ktoś - wyjąkał Gołąbek szermując maszynką i czekając na polecenia defibrylatora.
 
Bardiel jest offline