Gdy tylko dziewczyna drgnęła Franko odsunął się i w ostatniej chwili dostrzegł szarżującą na niego Panterę. Wówczas dotarło to co przed chwilą próbował przekazać mu Kid. Franko widział Panterę w akcji. Widział, że atakuje szybko i na pół dystansie. Franko nie cofnął się. A wręcz korzystając z tego że jest nisko przetoczył się do przodu i szczupakiem rzucił się na panterę próbując ją powalić i pochwycić do walki w zwarciu. Był poraniony, jego jedyną nadzieją było sprowadzenie rywala do parteru i atak całą masą.
Wiedział, że diabeł ma rację czół, że cały czas zamiast wspinać się w górę stacza się w dół. Ale skoro tak... To pociągnie za soba wszystkich tych przeklętych sukinsynów niszczących to miasto...
Franko wypuścił z swoich martwych płuc ryk wściekłości gdy uderzył na Panterę. Tym razem nie powstrzymywał już ciosów. miał zamiar zmiażdżyć Panterę i wydusić z niego ostatni dech... |