Granie w dobrego strażnika miejskiego, złego strażnika miejskiego przyniosło efekty. Pojmany na trakcie Ruthard Schielme chyba się dał złamać. Nie wiadomo, czy przesądziła o tym groźba uszczerbku na zdrowiu czy może oferta gratyfikacji finansowej proponowana przez Lothara. Kultysta postanowił mówić.
-
Do Delberzu przyjechał nasz człowiek ze stolicy, znak umówiony pokazał, znaczy purpurową dłoń i się równocześnie prawą ręką po pośladku masował. Znaczy, że swój był… Nie wiem jak się zwał, to dla mnie nieistotne było i dla Jana Flukta też nie. Zresztą ten z Altdorfu przekazał instrukcje, pokazał nam kimżeście są i jak Kastor wygląda i wyjechał. Potem ja pojechałem za wozem, a Jan miał podążać za Lieberungiem, aleśmy już wiedzieli, że tak jak powinno być, do Middenheimu jedzie, tom się zdziwił, że wóz tu skręcił i pojechałem, aleście mnie złapali. Ja żadnych adresów nie znam, prawdę mówię, jeno miałem się w mieście za bramami przyczaić i na purpurową dłoń czekać, żeby raport zdać. Oni, z miasta mieli sami mnie znaleźć… *
Smakołyki były wyborne. A był to dopiero przedsmak tego, co miało się zacząć za dwa dni, bo to wówczas rozpoczynał się Middenheimski Karnawał. Mówiono o tym na ulicach, rozmawiano o atrakcjach jakie zostały przygotowane, o walkach, turniejach, pokazach, korowodach, teatrach ulicznych, menażeriach, muzyce i tańcach. Jednak słyszało się też narzekanie na podatki, o które oskarżano a to samego Grafa Todbringera, a to jego Kanclerza Sparsama, obecne na dworze elfy, Magistrów Praw, Komisję Handlu czy też Gildię Kupiecką.
Obserwację bram umilali sobie rozmową, a przy okazji zasięgnęli języka co do miejsca, w którym mogliby się zatrzymać. Dowiedzieli się, że ze względu na Karnawał co lepsze i droższe miejsca są zarezerwowane dla szlachty, arystokracji i najbogatszej części przedsiębiorców, ale w lokalach średniej półki coś może się znaleźć. Polecono im nawet „Oręż Templariusza” położony w dzielnicy Geldmund, w centrum miasta tuż przy alei otaczającej Konigsgarten, wielki park miejski. Wystarczyło teraz poczekać na resztę kompanii i sprawdzić to miejsce.