- Abosolutnie, nie! - Imra się oburzyła na słowa paladyna. - Szczurak pracuje dla mnie.
Wojowniczka przysunęła szczura chowając go za sobą i stając między nim a krasnoludem. Pogroziła palcem paladynowi i zabrała swojego nowego podopiecznego. Skoro dorktor się zgodził z nimi iść, baron się odział, to nie było co czekać.
- Będzie czas się i tymi tu zająć. Najpierw Klaczka - powiedziała twardo jakby to był najwłaściwszy tor działań. Przecież się już umówili. |