W sumie Galeba bardzo zastanawiało czy gdyby Gustav regularnie słał raporty do sztabu albo kilka dni posłał Galeba by ten odnalazł szpicę armii i przekazał wieści co na Przełęczy to czy wysłano by jakieś wsparcie.
Pewnie dwie drużyny zawodowych zwiadowców ostrzeliwujące Granicznych ze stoku mogłyby ostro namieszać w stosunku sił między walczącymi stronami.
Pytanie Wernicky'ego zastało Galeba gdy ten wracał od Berta. Galeb pozostał jednak z boku. Patrzył na Grunnenberga i na Wernicky'ego.
Tak jak się rzekło - umowa gwarantowała tylnej straży że nie dosięgnie ich przemoc ze strony armii Wissenlandu. Gustav jeżeli nie wybrnie z tego to nie dosyć że Wernicky odzyska wszystkie wozy (o ile będzie miał czas je oporządzić) to jeszcze punkt o wstąpieniu do kompanii Brocka też będzie nieważny.
Pytaniem było czy Wernicky wiedział że ten punkt będzie nie do dotrzymania? Gdyby nastąpił atak armii, a on miałby kompanię Brocka w garści mógłby w tym momencie unieważnić umowę, postawić kogo by chciał na drodze Wissenlandczykom, a potem się wycofać.
Jak już wcześniej przeleciało przez głowę Galeba - Wernicky był przygotowany na różne scenariusze.