- Rozumiem - Aiko kiwnęła głową. Zaginione dziecko również było bardzo ważne i o nie także należało się zatroszczyć - W takim razie idziemy - stwierdziła, sprawdzając swoje bukłaki na wodę, które zawsze miała przy sobie - Marko, z chęcią dokończę spotkanie z Tobą innym razem, Hideki, bądź grzeczny jak mnie nie będzie. Wrócę jak tylko będę mogła - powiedziała na odchodne, wychodząc z pomieszczenia. |