Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2021, 21:00   #280
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
 Dla Arthura:

Sturlanie się ze stołu spowodowało ból w boku. Nicollo przyjrzał się mu i od razu zauważył czerwoną plame spowodowaną przez niewielką, przypaloną już ranę. Utrzymanie równowagi również nie było sprawą oczywistą, aczkolwiek nie była to rzecz nie do przeskoczenia. Karaluch zrobił kilka kroków, opanował chwiejny krok i podszedł do stołu gdzie znajdowały się wszelakie narzędzia medyczne i … nie tylko. Bohater rozpoznał kilka utensyliów pomocnych w wyciąganiu informacji, a oprócz nich różnego rodzaju obcęgi, młotki, piły, noże i tym podobne. Najlepszą bronią okazał się być tasak, wąski sztylet oraz rzeźnicza siekiera

Po wyjściu z pomieszczenia Nicollo znalazł się na wąskim i ciemnym korytarzu, który bardzo przypominał ten z jego wizji. Karaluch mógł pójść w tym samym, znanym mu kierunku lub w stronę przeciwną. Nie był pewien w którą stronę pobiegł mężczyzna, który był tak miły że zostawił mu broń, lecz wszystko wskazywało na to że udał się w teoretycznie znane Karaluchowi rewiry.

Na korytarzu, zupełnie jak w wizji, znajdowało się kilka drzwi, prawdopodobnie prowadzących do cel. Z kilku z nich dochodziły mniej lub bardziej wyraźne pomruki. Jeśli Nicollo chciał dogonić swojego dotychczasowego towarzysza, musiał się pospieszyć i … wybrać właściwy kierunek. Odgłosy kroków milkły w oddali, lecz z uwagi na echo dochodziły tak jakby ze wsząd. No chyba że to tak w uszach mu dzwoniło… Jakby tego było mało, nieopodal ktoś czarował, lecz coś jakby mu nie wyszło, i to nie raz. Kierunek był jasny, aczkolwiek odczucie mogło przechodzić przez z ściany – człowiek nie.

[Tasak, S, -10WW
Sztylet, +10WW, S-4, +2punkty do krytyka
Siekiera, S, rzut WW >80 powoduje zniszczenie broni i 2k2 obrażeń dla atakującego
Możesz też wymyśleć sobie inne dowolne narzędzie które pasuje do pomieszczenia]


 Dla Archa:


Pirat niezbyt chętnie wykonał polecenie Felixa, który namówił go kilkoma kopniakami. Krasnolud nie znał się na metodach perswazji, wiec musiał korzystać z brutalnej siły, aczkolwiek kiedyś mogło się to na nim zemścić.

Ciężko było znaleźć miejsce gdzie mogłaby być domniemana zapadnia, wiec Felix zwyczajnie stanął na tyle daleko aby poczuć się bezpiecznie. Pirat chwilę zastanawiał się nad wyborem, po czym pociągnął jedno z dźwigień i nie zdążył nawet dotknął koła aby nim zakręcić, gdyż włócznia wystrzeliła znikąd przeszywając go no wylot i przybijając do przeciwległej ściany. Pirat żył, ale sam nie mógł się uwolnić a powoli się wykrwawiał. Wrota pozostały zamknięte. Felix był w stanie oszacować skąd padł strzał.

[ zadymienie się zwiększa, zaraz zaczną się rzuty na wytrzymałość i polecą pŻyw]


 Dla Molkara i Gladina:

Mag spojrzał krzywo na Elfa, aczkolwiek musiał przyznać mu rację, nie widział innej drogi. Z tyłu dym, z przodu wrogowie. Zamknął na chwilę oczy i próbował rozpocząć inkantację, lecz coś mu przerwało.

- Ten drań mnie blokuje. Blokowanie jest prostsza niż rzucanie czarów, a facet jest silny. Będę próbował, ale póki coś nie odwróci jego uwagi to jestem bezsilny.

Byku zauważył wątłe i na szybko dosztukowane drabinki, aczkolwiek nikt z nich nie schodził. Piraci trzymali się swoich pozycji i kończyli przeładowywać. Wilhelm wykorzystał moment i wychylił się na moment aby w marnym świetle spróbować zdjąć któregoś oponenta. Broń poleciała, natknęła się na kawałek drewna, lecz antresola nie zawaliła się i nie słychać było również okrzyków bólu. Kusznicy prawdopodobnie mieli już broń przygotowaną do strzału, lecz póki co czekali. Wilhelm zdawał sobie sprawę, że wychylenie się teraz wiązało się z o wiele większym ryzykiem aniżeli wcześniej, gdy piraci przeładowywali. Obie strony pozostawały w bezruchu, aby nie zdradzać swych pozycji.

[Gladin, dałem coś pomiędzy rzutem w nich a w podpory, nie dałem kolejnej próby bo ryzyko jest większe.]

 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline