Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2021, 22:01   #110
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Na dziedzińcu nie napotkali na nic ciekawego. Ot, spokój, cisza i zero jakiś niepokojących rzeczy. Zagadkowe odczucie bycia obserwowanym na wejściu drażniło trochę Grimma, ale ostatecznie póki nic im nie groziło.

Dlatego w końcu rozpoczęli eksplorację budynku. Cóż mogła skrywać dawna posiadłość szlachetnie urodzonego Osiriończyka? Kto mógł to wiedzieć. Chyba wszyscy nastawiali się na sporo złota i skarbów.

Otwarcie ciężkich kamiennych drzwi grobowca pozwoliło dostać im się do dość obszernej sali... która jak się okazało była już "zamieszkała".

Istota która im się objawiła wyglądała jak mumia, ale nią zdecydowanie nie była. Grimm nie miał czasu się zastanawiać - ruszył naprzód by przechwycić przeciwnika, ale ten już rzucił się na jego kuzynkę. Aabidah nie była wcale miękka - jak zapewne potwór w swoim ciemnym umyśle wykoncypował. Co więcej zdołała przytrzymać pseudo-umarlaka dostatecznie by al-Jabbar wpakował mu solidnego ciosa w plecy. Z pomocą reszty drużyny udało się istotę ubić, choć próbowała uciekać.

Po walce Grimm skinął głową kuzynce i pozostałym. Dobrze się wszyscy spisali. Upewnił się, że Aabidah wciąż się trzyma, a natychmiastowa chęć Bahadura do pomocy mile go zaskoczyła. Zdecydowanie dobry był z niego kompan.
Grimm poklepał kuzynkę po ramieniu z wyrazem uznania.

- Dobra robota. - pochwalił

Gdy reszta przeszukiwała salę Grimm pochylił się nad dopiero co ubitą istotą. To nie był nieumarły, a na takiego wyglądał. Słysząc uwagi Tabata pokiwał głową. Okrutna przemiana, po której pozostaje tylko potworna powłoka i zwichrowany umysł.

- Przechwałki są domeną pyszałków. Potem mają wyjątkowo osrane miny gdy dławią się swoim wstydem. - stwierdził ogólnie nie dając po sobie poznać czy mówi o Ametystowych Smokach czy o Lavenie - A z tym tutaj byle żółtodzioby by sobie nie poradziły. Gdyby nie wiedza i współpraca jedno albo dwoje z nas by mogło zginąć. Zachowajmy czujność - nie wiadomo jakie jeszcze "ciekawostki" tego typu tutaj znajdziemy.

 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 15-01-2021 o 22:19.
Stalowy jest offline