Wcześniej
Doktor westchną.
- Takie nazwisko było w dokumentach, nic na to nie poradzę. – rzekł doktor wyczerpanym głosem. Przy kaplicy
Murra posmutniała widząc reakcję Imry. A potem poczerwieniała gdy szczurak wziął kartkę, wysmarkał się w nią i nie spuszczając z Mury wzroku rzucił za plecy.
- Pani nie ma czasu dla takich jak ty! – rzekł z pogardą.
Jednak nie przerwała pisania i Baron dostał karteczkę.
- „To dobrze, że się pan obudził. Przypomina mi pan dziadunia. I się z tego cieszę. – uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Pozwolicie mi zabrać pozostałych? – zapytał doktor. Na zewnątrz
Gdy wyszli, padała już tylko mżawka, zimna i przenikająca do kości. Wyspa nie była duża, porosły ją krzaki i rachityczne drzewa. Na dalekim drugim brzegu w mgle widać było światła miasta. W nie wielkiej przystani zobaczyli łódkę, na poły zatopioną.
- Pani. Musi pani jakoś to naprawić i odłyniemy razem – rzekł Król-szczurak.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |