18-01-2021, 21:45
|
#53 |
Kapitan Sci-Fi | Fowler znów przekoziołkował, stając błyskawicznie na nogi. Oddech miał coraz cięższy, ale nie stracił jeszcze zapału. W sumie zaczynało mu się to nawet podobać. Dawno już nie dawał z siebie wszystkiego. Skoncentrował się. Jego ciało otoczyła wyraźna zielona mgiełka, a on sam poczuł piekący ból w piersi. "Zobaczymy co powiesz na to" powiedział i zaszarżował na potwora. |
| |