- Rysiek nic ci nie jest? - Lauga przykucnęła koło krasnoluda w momencie jego niedyspozycji. I z gracją jaką tylko kobiety potrafiły pogrążyła się w wielozadaniowości pomocy krasnoludowi i obserwując co się dzieje z widmem i przeklętym półelfem. Oczywiście gotowa dobyć miecza gdyby przeklęta dusza zdecydowała się jednak rzucić na jej towarzyszy w jakimś przypływie furi.
Na szczęście nic takiego się nie stało i kobieta poczuła miłe ciepło kiedy okazalo sie ze przywrócili spokój tej udręczonej duszy.
- No to nici z dowiedzenia się jaki jest sens życia i wszystkiego innego. - Skomentowala.