Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2021, 21:50   #462
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- To coś jest warte obrócenia tego miasta w ruinę. Znaczyyyy... to niewiele zmienia w sensie technicznym, ale to wiecie... taka przenośnia była.

Vadim się nieco zmieszał, bo nawet i jego przeszył, od dawna nie wyczuwalny w jego ciele dreszcz ekscytacji. Po raz pierwszy od dawna, być może jak los się uśmiechnie, będą mieli szanse wyrwania się z tej dziury i ustawienia się na resztę życia. Głupi przypadek odnalezienia czyjejś zguby (bo znalezione, nie kradzione!) sprawi, że nie będzie więcej żarcia z puszki, kulenia się przed karłowatymi azjatami, handlu kefirem z Australii i całej tej reszty z palety gówno-fuch, których nikt normalny w Northside się nie podejmie. Byli planktonem, który w dużej mierze żył ponad stan z przymusu, bo kasa jak tylko pojawiała się na koncie, tak szybko znikała. A teraz niczym szczęśliwy kupon w UltraLotterionie staną się posiadaczami obrzydliwego majątku, którego nie wydadzą w całości nigdy. Pozostawała jeszcze kwestia odegrania się sa samochód tatka, szczękę Artiego, spalenia jego kontaktu z van Uberem (to akurat może traktować nawet na plus?), próby przekupienia Abrahama za cenę ich żyć... Lista była długa, ale o wiele łatwiej będzie realizować swoje cele mając odpowiednie środki na koncie. A może będzie ich tak dużo, że całe te zaszłości z ich dotychczasowego życia przestaną mieć znaczenie?
Vadim rozpłynął się w przyjemnym morzu fantazji, uciekając chwilowo myślami od całego tego bałaganu. Rzeczywistość bowiem porażała - właśnie rozkręcają neseser z pomocą człowieka-ryby, którego poznanie zawartości prawdpodobnie wypali na ich czołach celownik wielkości Kaliforni. Ciekawe czy Fatherboard zdawał sobie z tego sprawę, mając na myśli świetlaną przyszłość? I czy Pływak był świadomy tej sytuacji, bo Vadim nie był pewien czy aby ta fuzja z SI nie wyprała mózgu byłemu marines. Zachowywał się nieco dziwnie, może nawet naiwnie, niczym autystyczne dziecko. To niepokoiło trochę Żyłę. Chyba ten niepokój sprawił, że targnęły nim wątpliwości.

- Ej, ale chyba wiecie co robicie, co nie? Jakby coś komuś się stało, to ja nie odpowiadam. I nie sprzątam basenu w razie czego...

Vadim spojrzał na Sida i z pełną powagą dorzucił.

- Czuwaj stary, monitoruj niebo. Nie wiadomo co się stanie, gdy otworzymy neseser. Możliwe, że korpy zjawią się tu w dwie minuty. Musimy się szybko ewakuować, nie bijemy się z silniejszym.

A potem jeszcze raz zwrócił się do Fatherboarda:

- Nie wnikam czy macie tu obronę przeciwlotniczą, armię dronów, czy atomówkę. Nasz strzelec musi wiedzieć jak się szybko stąd uwinąć w razie gdyby wpadli nieproszeni goście. Macie jakąś ukrytą brykę, helikopter, albo jakieś awaryjne drogi ucieczki? Bo co jak co, ale to miejsce idealnie nadaje się na scenę masowej zbrodni, o której nikt długo się nie dowie...
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 20-01-2021 o 21:56.
Rebirth jest offline