Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2021, 07:08   #469
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=hL-9wGseOb8[/MEDIA]

Również w żyłach Vadima adrenalina zaczęła płynąć gesto i to bez żadnego dopalacza, których na rynku nie brakowało, ale ostatnie wydarzenia zupełnie Vadimowi zastępowały to cacko. Niczym uderzenie pioruna, a potem to powoli narastające napięcie... Całe stadko radośnie rozpierzchło się i zapanował chaos. Tylko Żyła na moment jakby spowolnił. Mało kto wiedział, ba nawet Żyła nie był tego pewien, ale od dziecka zachowywał się dziwnie w sytuacjach ekstremalnego zagrożenia. Opanowywał go absolutny spokój, wręcz zamieniał go w zimną maszynę do wykonywania poleceń. Czytał w necie, że to może być coś związanego ze spektrum autyzmu, albo jakąś wypartą traumę z dzieciństwa. Zwykle był kłębkiem nerwów, reagował impulsywnie, aż do momentu w którym skala przekroczyła pewien limit i wtedy w jego mózgu załączał się tryb "zero cooldown". Niestety, zaniżało to jego refleks i zmysły. Przypuszczał, że kiedyś go to zabije. Ale teraz? Nie, teraz nie zginie. W tym całym ferworze, ta myśl zdążyła przeszyć jego umysł niczym strzała ze złotego łuku, stawiając w nim wielki niczym góra i absolutnie nadrzędny imperatyw przetrwania za wszelką cenę, który determinował jego kolejne kroki.

Lecz w przypadku Vadima ten imperatyw był bardziej złożoną konstrukcją. Nie chodziło wyłącznie o wzięcie nóg za pas i schowania się z dala od zagrożenia. Na realne przetrwanie składało się kilka natychmiastowych działań do podjęcia. Neseser musiał zostać zabezpieczony. Pływak musiał przeżyć. Sid musiał nie dać się zabić. Wydruk musiał zostać przejęty. Reszta drużyny musiała być bezpieczna. Te myśli niczym polecenia wysyłane na serwer, rezonowały w jego głowie i zapętlały się jedna po drugiej. Szarpnął za wydruk i szybko przejął neseser.

- Abi, zrób coś! On nie może... - ale Dickens w duchu podręcznika ulicznego ratownika, postanowił w pierwszej kolejności ratować własną dupę. Vadim dojrzał też jak towarzysze gwałtownie dobywają broni. Kurwa! Co się tam odcarowywało?! Również jego dłoń jak gdyby instynktownie sięgnęła po Nomada, a ciało znalazło osłonę za drukarką. Jednocześnie rozglądał się i dokładnie analizował sytuację i stan towarzyszy - w tym Pływaka i Ovedrive. Z jakiś przyczyn pomijał w tym Fatherboarda, może podświadomie nie przepadał za tym typem. W myślach pluł sobie w brodę, że Arthur odesłał brykę, bo byli jakby nie patrzeć upieczeni. A Pływak nie miał nawet stąd drogi ucieczki. Co za amatorszczyzna! To na pewno będzie wymagało stosownego rozliczenia i wdrożenia nowych zasad, ale na to będzie czas jeśli jakkolwiek przeżyją. Jednak fakt, że pomimo ciągnących się niczym ser kolejnych sekund, nie padły żadne strzały, oznaczało że nie są to korpy, a w najgorszym przypdku NCPD lub NSDP, czyli panowie z policyjnymi odznakami. W myślach szybko przygotowywał plan wyprowadzenia ich w pole. Pewnie przyszli po Pływaka, to oczywiste. Ten typ musiał od dawna być ością w gardle rządowych. Gdy już znaleźli haka w postaci nielegalnej próby zdobycia autoryzacji utajnionych danych, postanowili wkroczyć. Pewnie pokroją go nim usłyszy wyrok. Był gotów poświęcić Pływaka, byle się stąd ulotnić. Z neseserem rzecz jasna, najlepiej dyskretnie i nie wzbudzając nim uwagi.

Wtem Sid krzyknął o czymś by nie strzelać, że to "wodne szczury". Tak? Skąd niby był taki kurwa tego pewny. Przedstawili mu się? Mieli to na czołach wypisane?

- Ma rację! - odkrzyknął Vadim - Jesteśmy tu na zaproszenie, ale chyba coś poszło nie tak. Jeśli jesteście od Pływaka, to potrzebna jest tu natychmiastowa pomoc!

Potem zwrócił się do towarzyszy w pobliżu:

- Nie chowajcie broni. To może być blef...
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 23-01-2021 o 07:38.
Rebirth jest offline