- Nie mam kasy. Ty kup. - stwierdził i przypomniało mu się jak kiedyś widział na ulicy sępa, a jakiś dziadek powiedział "Chodzi ptaszek po ulicy, szuka sobie ziarn pszenicy." Wyglądało na to, że Pep był sępem i próbował go dziobnąć. Dostał za to w myślach od Wojownika żółtą kartę. Jeszcze jedna i wpierdol. Albo Wojownik zapomni. W każdym razie starczyło mu już tego socjalizowania się i o ile nikt nic od niego nie będzie chciał to już nie będzie gadał. Chyba, że Jacuś coś jeszcze powie to mu tylko powtórzy "Ty kup mi browar. Potem gadaj."
Ach i przy okazji patrzenia przez wizjer wieżyczki rzeczywiście szukał CePeeNa i poinformuje o tym wszystkim jak tylko coś takiego zobaczy. To pewnie będzie pułapka, ale może po prostu Pep kupi browary i w pokoju rozstaną się z kosmitami na stacji. |