Mimo, że w końcu trafił na przynajmniej rozmiarami godnego sobie przeciwnika to walka trwała krótko. I wcale nie dlatego, że było łatwo czy dlatego, że Mihael pomagał mu w walce. Każde z nich było wyszkolone w innej sztuce walki czy magii, a razem stanowili drużynę, nie jeden już raz sprawdzoną w bojach. To co się było dziwić, że szli przez przeciwników jak krasnoludzkie kilofy przez złoża srebra. W tej chwili i w tej formie jaką sobie wypracowali byli praktycznie nie do powstrzymania. Byle tak dalej i byle nie poczuć się zbyt pewnymi siebie. Pycha i zadufanie w wierze w swoje umiejętności to zazwyczaj pierwszy krok do porażki.
Walka z wiedźmiarzem i jego golemem zakończyła się szybko i bezproblemowo. Po dokładnym przeszukaniu piętra okazało się, że było ono już puste. Znaleźli też niezłe łupy. Byle tylko dożyli do momentu i dotarli do miejsc, gdzie w końcu będą mogli je spożytkować i zamienić zgromadzone przez każdego z nich złoto chociażby na lepszy sprzęt, uzbrojenie czy też na tak kolokwialne rzeczy jak dobre jadło i popitki.
Do tego jednak musieli zakończyć misję, której się podjęli.
Draugdin był kapłanem. Znał się jedynie na zaklęciach potrzebnych jemu czy też towarzyszom w potrzebie. Nie znał się na magii wyższej i bardziej skomplikowanej, a zakładać należało, że z taką tu mieli do czynienia. Wiele myśli chodziło mu po głowie i wiele pytań. Wiedział, że sam na nie nie znajdzie odpowiedzi. Postanowił więc podzielić się z nimi z towarzyszami. W końcu co kilka głów to nie jedna.
- Ktoś ma jakiś pomysł na to jak to wyłączyć i pozamykać portale? A jak je zamkniemy to jak sprawić, żeby nie zostały otwarte ponownie. Przecież nie chcemy tu wracać raz za razem czyli potrzebne nam jest rozwiązanie ostateczne. Może trzeba po prostu - jak by to było takie łatwe - zabić Vassiliovnę? Tylko nikt nie wie gdzie jest i kiedy wróci? Musimy też brać pod uwagę, że być może ona już wie lub wkrótce się dowie co tu się wydarzyło i w ogóle się nie pojawi. Wiem! Zbyt dużo pytań bez odpowiedzi, ale może razem coś wymyślimy. Być może gdzieś tu są odpowiedzi na te pytania tylko czy mamy tyle czasu i umiejętności, żeby je odnaleźć? - Draugdin wyrzucił z siebie litanię pytań i wątpliwości jakie chodziły mu po głowie wskazując ręką na zgromadzone wokół nich księgi.