Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2021, 08:20   #371
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Mimo, że w końcu trafił na przynajmniej rozmiarami godnego sobie przeciwnika to walka trwała krótko. I wcale nie dlatego, że było łatwo czy dlatego, że Mihael pomagał mu w walce. Każde z nich było wyszkolone w innej sztuce walki czy magii, a razem stanowili drużynę, nie jeden już raz sprawdzoną w bojach. To co się było dziwić, że szli przez przeciwników jak krasnoludzkie kilofy przez złoża srebra. W tej chwili i w tej formie jaką sobie wypracowali byli praktycznie nie do powstrzymania. Byle tak dalej i byle nie poczuć się zbyt pewnymi siebie. Pycha i zadufanie w wierze w swoje umiejętności to zazwyczaj pierwszy krok do porażki.

Walka z wiedźmiarzem i jego golemem zakończyła się szybko i bezproblemowo. Po dokładnym przeszukaniu piętra okazało się, że było ono już puste. Znaleźli też niezłe łupy. Byle tylko dożyli do momentu i dotarli do miejsc, gdzie w końcu będą mogli je spożytkować i zamienić zgromadzone przez każdego z nich złoto chociażby na lepszy sprzęt, uzbrojenie czy też na tak kolokwialne rzeczy jak dobre jadło i popitki.
Do tego jednak musieli zakończyć misję, której się podjęli.

Draugdin był kapłanem. Znał się jedynie na zaklęciach potrzebnych jemu czy też towarzyszom w potrzebie. Nie znał się na magii wyższej i bardziej skomplikowanej, a zakładać należało, że z taką tu mieli do czynienia. Wiele myśli chodziło mu po głowie i wiele pytań. Wiedział, że sam na nie nie znajdzie odpowiedzi. Postanowił więc podzielić się z nimi z towarzyszami. W końcu co kilka głów to nie jedna.

- Ktoś ma jakiś pomysł na to jak to wyłączyć i pozamykać portale? A jak je zamkniemy to jak sprawić, żeby nie zostały otwarte ponownie. Przecież nie chcemy tu wracać raz za razem czyli potrzebne nam jest rozwiązanie ostateczne. Może trzeba po prostu - jak by to było takie łatwe - zabić Vassiliovnę? Tylko nikt nie wie gdzie jest i kiedy wróci? Musimy też brać pod uwagę, że być może ona już wie lub wkrótce się dowie co tu się wydarzyło i w ogóle się nie pojawi. Wiem! Zbyt dużo pytań bez odpowiedzi, ale może razem coś wymyślimy. Być może gdzieś tu są odpowiedzi na te pytania tylko czy mamy tyle czasu i umiejętności, żeby je odnaleźć? - Draugdin wyrzucił z siebie litanię pytań i wątpliwości jakie chodziły mu po głowie wskazując ręką na zgromadzone wokół nich księgi.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline