Lauga popatrzyła na czaromiota potem na półelfa i Rysharda z niedowierzaniem.
- Poszliście jednak próbować szabrować zwłoki i urządzać machlojki? Wierzyć się nie chce że niektórzy zniżają się do takich posunięć. -
Sięgnęła do wnętrza skrzyni i wyjęła znajdujące się przedmioty i podała Ashowi. - Tylko uważaj na jednookiego z tym. Jak się go słucha to nie zdziwiłabym się jakby sam nas spróbował sprzedać gdzieś.-Powiedziała kąśliwie, nie podobało jej się to co usłyszała. I chyba nie do końca wierzyła że to tak się potoczyło. Bo w końcu skoro Agnis nie czym nie zawadził to dlaczego niby miał się nie pokazywać w mieście? Podejrzane.