Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2021, 12:51   #217
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Rhyshard otworzył szeroko oczy ze zdziwienia. Jego prześladowcy byli, można powiedzieć, w sąsiednim mieście, a ten się cykał przebierańców z drugiego końca świata.

- E... czarowniku. Weź coś zjedz bo strasznie się szarogęsisz. - rzucił Rhyshard - Te czerwone skurwysyny przed którymi się srasz mieszkają na drugim końcu kontynentu... że tak powiem na drugim końcu świata. Najpierw posądzasz czarodziejkę o bycie Harfiarką, a potem się trzęsiesz że jednak kabluje tym lachociągom z Thay. Oni się chyba niespecjalnie między sobą dogadują, co? I chujowa by była z niej Harfiarka jakby biednego uciekiniera wydawała czerwonym gnojom. Weź się w końcu zdecyduj kim ona jest. Poza tym... byłeś ludzkim towarem. Rzeczą. Oni sobie znajdą po prostu kogoś innego, choć nikomu tego bym nie życzył. Chyba nie byłeś aż tak bardzo cenny by ci na dupalu wypalili magiczne piętno... wtedy już dawno by cię znaleźli i zabrali z powrotem do siebie. Nikt tu ich nie lubi, nikt cię im nie będzie wydawał. Z resztą i tak cena za twój tyłek jest mniejsza niż koszty rzucania czaru teleportacyjnego... po prostu im się robienie tego nie opłaca. Chyba żeś im wywinął jakiś niesamowity numer i mają dowody na to że to zrobiłeś właśnie ty i że jeszcze żyjesz. Mają? - zapytał na koniec.

Zdumiał go spokój z jakim podszedł do tyrady Agnisa, szczególnie że sam miał przed kim uciekać. Tylko że ze swoimi prześladowcami on się bawił w kotka i myszkę od jakiegoś czasu, tu na miejscu, a czarownik wciąż się nie pozbył traumy po swoim niewolnictwie.
Nie żeby Rhyshard zdołał się jej pozbyć... po prostu chyba bardziej nad nią panował.

O historii co się działo z nim i Kalevem się nie odniósł, ale paplanina Agnisa brzmiała... dziwacznie. Jakby nie mówił im wszystkiego. Albo jakby tam przy tym smoku bardzo próbował cwaniaczyć i mu to kompletnie nie wyszło.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 26-01-2021 o 13:44. Powód: uciekł mi przy czytaniu post gdzie Agnis wyjaśnia co zaszło.
Stalowy jest offline