Umorli milczał, z wyraźnie zasępioną miną. List nie podobał mu się wcale a wcale, ale uznał, że w obecności pannicy lepiej nie wychylać się i nie dawać wyrazu swemu zaniepokojeniu. Jedyne, co wskazywało, że cała sytuacja coraz mniej mu się podoba, były jego krzaczaste, jasne brwi, które wykrzywiły się w nieprzyjemną, falowaną linię. |