27-01-2021, 18:40
|
#53 |
|
Anthon dźgnął ogra dwukrotnie w bark gdy ten wdrapywał się po zboczu suchej fosy nim Karl dał sygnał odwrotu. Z ledwością dał radę nadążyć w swoim całym oporządzeniu, ale dotąd tarcza z włócznią dały mu tak bardzo potrzebną przewagę...
- Błąd błąd błądbłąd! - krzyczał do siebie Anthon widząc, że już jest za późno aby spleść zaklęcie. Zbyt długo zwlekał a teraz zamachiwał się na niego cholerny ogr!
- Zdychaj! - krzyczał dalej dźgając na pół-oślep chowając się za swoją tarczą jak się tylko dało. Jeśli nie zatrzymają ogrów w tym przejściu to najpewniej już ich nie zatrzymają… |
| |