Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2021, 21:53   #956
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Gustav zjawił się kiedy krasnoludy przygotowywały się do wymarszu (robiło się już z resztą upierdliwe to że co i rusz niby był koniec tej grandy, a jednak coś jeszcze się działo).

- Zwiniemy się zanim armijnym strzeli jakaś głupota do łba. Zgodnie z tym co mówiłeś, pójdziemy do Karaku zdać relację Królowi. Dokończymy też zadanie, zgodnie z rozkazem. Ty nie możesz tego zrobić, sam z resztą wiesz czemu, a przed Królem niczego nie przemilczę. Potem udam się do Nuln, tylko powiedz do kogo mam uderzyć z raportem, bym nie szlajał się jak jakiś włóczęga.

- Mi nic się nie należy. Oficjalnie jestem neutralny.
- odpowiedział na komentarz Gustava

Runiarz wywiesił białą flagę i krzyknął gromko, a jego głos poniósł się po Przełęczy.

- Mości dowódco! Nie strzelajcie! Jest tu szlachcianka która chce z wami porozmawiać! Idzie do was! - krzyknął Galeb w kierunku imperialnego wojska po czym wcisnął flagę Gustavowi i rzekł do niego - Weź to i ją eskortuj. Już powiedziałem Mag by przekazała im że zostawię tutaj coś dla Imperialnych Magistrów Magii i żeby tylko czarodziej po to przyszedł. Pamiętajcie o tym to bardzo ważne, ostatnia wola Magistra Tiavoliego.

Gdy Gustav się odwracał Galeb go przyciągnął bliżej i dodał jeszcze już całkiem cicho, by tylko on to usłyszał.

- W Karaku jest list z podpisem Elektorki w którym kazała się krasnoludom nie mieszać do tego konfliktu. Bez pieczęci, tylko sam jej podpis. Wernicky potwierdził, że Elektorka sama zaprosiła go do najechania Wissenlandu, by mógł szabrować ziemie jej rywali. Zobaczę czy zdołam dowiedzieć się coś więcej. Zważaj co mówisz o liście, mogą ci nie uwierzyć - możesz powiedzieć im że list przyszedł z dworu elektorskiego. Gdyby się dopytywali po co ta cała farsa na Przełęczy możesz mówić że chciałeś ochraniać dziewczynę, za to ci raczej łba nie ukręcą. - mówiąc to świdrował Gustava spojrzeniem - Idź już. Odprowadź Mag i chroń ją. To twój obowiązek, jako mężczyzny w którym jest zakochana.

Powiedział ostatnie słowa i pchnął Gustava w kierunku Mag. Choć na takiego kanciarza jak Grunnenberg pewnie najlepiej by zadziałało powiedzenie że Mag jest ostatnią nadzieją na to by nie zadyndał to wolał się odwołać do uczuć dziewczyny mając nadzieję że tchnie to więcej ducha w snującego się już sierżanta Ostatnich.

Potem zajął się notatką i "podarkiem od Tiavoliego".
Mógłby pozostawić kwestię raportu kuzynom z Karak Hirn i stawić się przed wojskowymi tak jak reszta Ostatnich. Nie wiedział jednak co z tego mogło wyniknąć. Wiedząc że teraz Wissenlandczycy nie pałają do krasnoludów sympatią mogło zdarzyć się coś paskudnego - od zawleczenia go do Nuln jak psa aż po doraźną egzekucję gdyby się okazało że oficerom działania Ostatnich się nie spodobały. Byłby to kolejny incydent - bycie runiarzem miało swoją... wagę. Lepiej było nie dokładać tego ciężaru do i tak już rozchwianej szali i nie eskalować dalej sytuacji.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 30-01-2021 o 19:56.
Stalowy jest offline