Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2021, 22:30   #372
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Wysłużona ciężarówka jechała opustoszałą drogą w kierunku muru. Przez cały okres przebywania w strefie, właśnie ta bariera jawiła się jako obietnica ocalenia. I byli już na wyciągnięcie ręki.
Koichi zastanawiał się, jak zmieniło się życie. Podejrzewał dalszy rozwój technologii komputerowych i automatyzację większości czynności jakie wykonywali ludzie. Był ciekaw, czy uda mu się dopasować do nowej rzeczywistości. Wyjęty jeszcze z szuflady w hibernatorze diament nadal spoczywał w kieszeni ubrudzonych spodni. Jeżeli ceny kamieni szlachetnych nie poszły mocno w dół, to będzie miał na start biznesu. Miał zamiar otworzyć szkołę sztuk walki, gdzie uczyłby skutecznych technik samoobrony - zarówno cywili jak i służby mundurowe. O skuteczność swoich technik się nie martwił - całe życie na ulicy, jako egzekutor gangu. Gdyby nie walczył efektywnie, to już by nie żył. Planował też nauczać japońskiej szermierki, tylko nie był pewien, czy w Anglii znajdą się chętni na naukę kenjutsu. Może być to zbyt orientalny czy też abstrakcyjny sport.
Koichi miał zamiar zająć się czymś uczciwym i spokojnym i trzymać się z daleka od gangów. Szkoła wydawała się być odpowiednia. Japończyk zastanowił się nad nazwą. Może Kyattonippu (Kocimiętka)? W końcu, to dzięki tej właśnie roślinie umknął hellhoundom i uszedł z życiem.

Koniec wędrówki po strefie… Stalkerzy dali radę wyprowadzić z czerwonej mgły zaledwie trzy osoby ze wszystkich obudzonych. Albo pięć, zależy czy Mervin i Marian dotarli bezpiecznie - bez twardych danych Koichi wolał nie przyjmować tej opcji za pewnik. Strefa nie była obszarem zachęcającym do tryskania optymizmem. Trzy osoby… Słaby wynik.

Japończyk miał też przy sobie dwa segregatory z jakimiś papierami z instytutu. Nikt nie wiedział co zawierały, ale może jacyś naukowcy za murem będą nimi zainteresowani. Czas miał pokazać.

Pożegnanie ze stalkerami było krótkie. Koichi ukłonił się nieznacznie przewodnikom a następnie ruszył z Sigrun i Davidem. W pełni zgadzał się ze Szwedką - potrzebował czegoś mocniejszego, aby móc się w pełni odstresować.
 

Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 29-01-2021 o 22:39.
Azrael1022 jest offline