Wątek: Mortal Kombat 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2021, 09:01   #58
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Manager areny poprowadził ich w głąb mrocznych korytarzy. Rzecz jasna dostali po mieszku za walkę, jak było umówione. Po drodze odwiedzili znachora… bo lekarzem nazwac było go ciężko. Bark nastawił sprawnie, a na rany dał dziwnie śmierdzącą maść, zapewne mieszane odchodów tutejszych zwierząt.
- Nie opierdalajcie się - mówił manager - macie szansę się wybić, ale Shao Khan rzadko daje drugą szansę. Spodziewajcie się wyzwań, panuje tu zasada “jeśli możesz kogoś pokonać, to możesz go zastąpić”. Wy też możecie wyzwać wyższych stopniem, ale odradzam rzucanie pochopnych wyzwań, porażka najczęściej oznacza śmierć.
W końcu weszli do sporej komnaty, tam manager zostawił ich polecając zjawić się poziom wyżej, gdzie mieli otrzymać przydziały.
Komnata w której się znaleźli wyglądała jak magazyn połączony z lumpeksem, stojący za drewnianą ladą osobnik może i wyglądał jak statysta z filmu Jonnego Cage’a, ale z twarzy było widać, że to kwatermistrz do szpiku kości. Obejrzał ich, obmierzył sznurkiem i ruszył w regały, co chwile przynosząc jakieś łachy. Skórzane spodnie, futrzane kamizelki, pasy, buty za kolano…

Po cichu możecie porozmawiać tak, że was koles nie usłyszy gdy pójdzie w regały.

 
Mike jest teraz online