Bark był obolały, ale co tam. Najważniejsze, że działał.
Menadżer, człowiek o tysiącu twarzy, zostawił ich u magazyniera, jeszcze trochę pomarudził...
- ...powiedział co myśli i spieprza... - wymamrotał Setsoru.
...i wybył.
Japończyk cierpliwie zniósł mierzenie. Ale swoje musiał dodać.
- Daj mi płaszcz z hartowanej stali, beret z ołowiu i złote glany!
Tylko Fowler nie musiał się przebierać. Ale on był tutejszy.
- John, najlepiej ubierz się na biało. Uzyskasz przyjemny efekt kontrastu...
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet. |