Kupiec spojrzał na krasnoluda, bo ten widać nie rozumiał w jakim położeniu znalazł się:
- To święte miejsce to nasza jedyna linia obrony przed koszmarem atakującym mury. Te zielone odmieńce to jedynie namiastka jego mocy, bo wszakżeśmy wszyscy widzieli jak deszcz drzew spadł na budynek, a mury zaświeciły odrzucając te potworności... i jak dopiero te drzewa zmieniły ludzi w te bestie. Powierzchnia nie jest bezpieczniejsza niż korytarze pod nami, a jest po prostu jedną z niebezpiecznych alternatyw jakie są przed nami. |