- Pewno inaczej będziesz gadał jak natkniesz się na koszmar z lasu, ale w porządku. Jak nagle zaczniesz unosić się w powietrzu, a później coś doczepi się twojego zada to przypomnij sobie me słowa, że próbowałem ostrzec, ale żeś nie słuchał. Jak nie wierzysz to spytaj imć medyka. - odchrząknął i przyznał zgodnie ze swoimi przekonaniami - Dobrze prawisz z tym brakiem przygotowania do zagłębiania się w podziemia, ale ja to tak postrzegam, że lepsza prawie pewność śmierci w podziemiach niż pewność zetknięcia się z koszmarem i losu gorszego niż śmierć na powierzchni. Ale tak jak mówiłem: ja to nie zamierzam rozdzielać się i tak jak wszyscy zadecydują tak pójdziemy. Tylko decydujcie się szybko, bo czas nas nagli. I niech ktoś spróbuje odczytać te znaki na posadzce, może one są jakimś znakiem ochronnym przed bestiami co nas gonią? |