Migmar instynktownie użył trąbki żeby ocalić porcelane swoim zagnianiem wiatru. Następnie spróbował stanąć pomiędzy Lee a Ikki. - Panie Poruczniku Mistrzyni ma traumę z powodu krzywdy którą wyrządzliście jej rodzinie oraz innym Tkaczom. Ja sądzę że mieliście dobre intencje które zmieniły się w zło pod fałszywym przywodcom ale Mistrzyni jest przekonana że wciąż chcecie doprowadzić Plan waszej dawnej organizacji do skutku- Wyjaśnił. - Jeżeli rzeczywiście, tak jak podejrzewam zaczęliście służyć społeczeństwu aby zmyć dawne plamy na honorze powinniście zacząć od przeproszenia Pierwszej Rodziny Nacji Wiatru- Zaproponował delikatnym tonem. - Żałuje, że nie powiedzieliście mi że waszą pasją, w cywilu jest muzyka z chęcią wam pomogę bo Wiatry mi świadkiem że potrzebujecie pomocy- Dodał z uśmiechem. |