Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2021, 16:09   #5
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Gdzieś na Leśnej Drodze

Kethrys pozwolił na to, aby w kącikach jego wąskich ust zagościł na chwilę przelotny cień uśmieszku. Swoboda, z jaką uruk-hai jął komenderować resztą drużyny dowodziła po raz kolejny niezbicie, iż to właśnie orkowie z woli Najwyższego powołani zostali ku temu, by władać pospolitymi rasami świata. Oto błogosławiony syn Katana, za którym Ogar gotów był podążyć wedle naturalnego porządku jego świata.

Potężny barbarzyńca ruszył czym prędzej w stronę wozu posłuszny woli szlachcica, co wydawało się sugerować, że myśli czasami również głową, a nie tylko mieczem. Mieszaniec odprowadził go spojrzeniem odnotowując w pamięci godną respektu posturę i wiszące na szyi rozliczne trofea. Tak, oto towarzysz podróży, któremu lepiej było nie wchodzić bez potrzeby w drogę.

Powracając do obserwacji liściastej gęstwy Kethrys zerknął ponad ramieniem na drugiego przepatrywacza najętego w stanicy. Ciekaw był tego jak ów przyjmie do wiadomości polecenie czcigodnego tana Torassa i czy aby nie odważy się okazać urukowi jakiegoś dysrespektu. Wychowany w surowym światku katanickiej sekty, młody półork darzył elfy nie tylko głęboką podejrzliwością, ale i złowrogą niechęcią, której źródło bynajmniej nie tkwiło w powszechnej wyniosłości, arogancji i samozachwycie przedstawicieli tej rasy. Powodem tego uprzedzenia było coś zupełnie innego, co Kethrys skrzętnie skrywał przed zewnętrznym światem, ale co znane było starszym Ogarów i co z ich przyczynku ciągnęło się za nim od lat pasmem udręki.

Młody Ogar był bowiem olfem. Moc lędźwi orkowego rodziciela wzięła w nim górę nad krwią odziedziczoną po elfiej matce, toteż nikt na pierwszy rzut oka nie rozpoznałby w mieszańcu potomka tych właśnie dwóch ras, lecz poczucie wstydu pozostawało w nim niczym zadra, która kłuła młodzieńca tym mocniej, ilekroć przyszło mu spoglądać na jakiegoś elfa.

Las wciąż tajemniczo szumiał, zazdrośnie strzegąc tajemnicy śmierci, którą zadano czas jakiś temu na trawiastej polanie.
 
Ketharian jest offline